Otwinowski/Otfinowski oraz Ekielman;Gabelbaum;Gabeł?

[zetka]

dzięki uprzejmości jednego z forumowiczów udało sie dotrzeć do aktu z 1840 roku w parafii Książ Wielki gdzie znalazłam jedynego Andrzeja Otwinowskiego jednak to jakby 17 lat wcześniej niż dane jakie posiadam o "moim" Andrzeju. Oczywiście jakieś prawdopodobieństwo jest że jest to mój Andrzej - tylko nie wiem w dalszym ciągu jak to zweryfikować . Reasumując mam jakiś akt tylko co dalej ??

[zetka]

Naprawdę nie macie pomysłów ?

[Fronczak Waldemar]

Oj Żanetko,
to nie wiesz co dalej?
Ja dzisiaj jestem trochę smutny, trochę chory i muszę uczyć tak podstawowych kroków?
Jest akt Jędrusia z 1840 (szkoda, że nie podałaś, jaki to akt i co tam stoi napisane)
Trzeba teraz pociągnąć jego historię w dwie strony. Sprawdzić rodziców i sprawdzić co się z nim stało po 1840.
Jakiś ślub, może zgon, może był gdzieś świadkiem itd
Jak zrobisz już kwerendę tej linii, to "samo wyjdzie" czy jest jakaś łączność z Twoimi.

[zetka]

Ów Andrzej Otwinowski urodził się w Przybysławicach 26 listopada 1840 roku jest synem Jana Otfinowskiego lat 26 i Marianny z Delów lat 22.

Problem, w tym że jeśli to ma być mój Andrzej to na zapewne nie ma w Książu Wielkim jego aktu zgonu bo skoro mój pradzadek i jego rodzeństwo urodzili sie juz gdzie indziej to ojciec ich nie pozostał w miejscu urodzenia
W zasadzie ten akt urodzenia to żaden trop moim zdaniem - musiałabym robić kwerendy często wcale niespokrewnionych osób - czy to aby na pewno właściwa droga?

[Fronczak Waldemar]

W tym wypadku dając przykład znalezienia aktu zgonu, zakładałem możliwość uzyskania wyniku negatywnego co do tozsamości z Twoim Andrzejem.
W tym stanie rzeczy, jedyną drogą jest typowanie potencjalnych miejsc skąd mógł przybyć Andrzej i sprawdzanie wystepujacych tam Otwinowskich.
To zmudna metoda selekcji negatywnej, ale w tym wypadku chyba jedyna.
Natomiast co do pokrewieństwa, to stawiam na to, że występujący w sąsiednich parafiach Otwinowscy są ze sobą jakoś spokrewnieni. Oczywiście jest to założenie.
Im wiecej przedstawicieli tej rodziny, z tego czasu, wprowadzisz do bazy i połączysz, tym wieksze jest prawdopodobieństwo, że w końcu trafisz na własciwą linię.
Szukamy w tym wypadku mostu pomiędzy dwoma nieodległymi brzegami.
To nie zabawa w znalezienie na siłę powiazania z rodziną wystepującą w herbarzu z którym mamy jedynie wspólne nazwisko. To realne rozpoznawanie grupy rodzinnej

[zetka]

I tak nie mam wyjścia - szukam -niestety na razie bez rezultatu - ale mam nadzieje, że się uda.
Co do aktu zgonu wiele bym dała żeby na niego trafić niestety w miejscu zamieszkania Andrzeja go nie znalazłam, Slubu również nie ma. Do tego wszystkiego nie pomogło zdobycie aktu zgonu jego żony MArianny.
Ostatnio otrzymałam informacje o Otwinowskich w Swaryszewie - może tym razem się uda. . Poszukiwania wśród emigrantów również nic nie dały

[Łucja]

Zetka, masz super temat do badania: nazwisko Otwinowski/Otfinowski. Powinnaś poczuć w sobie wenę do tak ciekawego tematu, nazwiska nie są liczne, jest naprawdę ciekawe zadanie i takie "nowoczesne" (że nie tylko swoje drzewko).

Jak ogłosisz, że zbierasz wszystko o tych nazwiskach to ludzie będą Ci donosić informacje. Na Twoim miejscu zrobiłabym odrębny wątek na temat tych dwóch nazwisk i powoli gromadziła tam informacje, zobaczysz co ludzie Ci "doniosą". W tym wątku Otwinowski już ginie w powodzi innych informacji.

Pożyczałam nie tak dawno książkę o Miechowie, może ją jeszcze wypożyczę to sprawdzę co jest o tym nazwisku.

Łucja

[zetka]

Łucjo uwierz że nazwisko jest liczne tzn. jest wiele gałązki. I faktycznie ciekwy do badania - ja już badam od ok 2 lat - niestety stoje w miejsu albo kręce się w kółko.
Szukam już gdzie się tylko da wszystkie bazy które są dostępne oraz portale społecznościowe i genealogiczne - w zasadzie odzew jest bardzo mały. Niewiele jest osób, które interesują się swoją przeszłością a bardziej przeszłością swoich przodków
Jednak Ci do których dotarłam jak dotąd nie potrafią mi pomóc ani ja nie potrafię znależć brakującego ogniwa.
Nie bardzo rozumiem o czym piszesz że "ludzie doniosą " - o Otwinowskich pytałam wielokrotnie w osobnych watkach i na różnych forach
Ten wątek jest założony przeze mnie i dotyczy właśnie Otwinowskich Pozostałe nazwiska są ściśle powiązane i podaję je dla lepszego rozpoznania o jaką gałąź chodzi.
Jeśli możesz być tak dobra - podaj tytuł książki być może sama spróbuje do niej dotrzeć

[Fronczak Waldemar]

Z Otwinowskimi/Otfinowskimi sprawa jest niby prosta, a jednak jest czego szukać.
Nie mówię tu o etymologii, bo tu nie ma żadnych tajemnic. Otwinowscy (niezależnie od pisowni) pochodzą z Otwinowa w Małopolsce.
Problem leży w tym, że już już w XVIII wieku równolegle występują rodziny szlacheckie i włościańskie, noszące to nazwisko.
Wskazuje to raczej na niezależne powstanie tego nazwiska w różnych momentach historii zarówno wśród szlachty, jak i chłopstwa.
Dość wcześnie rodziny szlacheckie Otwinowskich przemieszczają się na dość znaczne odległości. Mniej mobilne były rodziny włościańskie, ale i one znacznie się rozproszyły.
Gdy dzisiaj trafiamy na zapisy metrykalne z XIX wieku dotyczące tych rodzin, to do końca nie wiemy z jaką gałęzią mamy do czynienia?
Żeby to porównać powiem, że podobnie jest z innymi nazwiskami, które do dzisiaj przetrwały, jak Potoccy z piotrkowskiego, Tyszkiewicze z Kujaw czy Ossolińscy. Nazwiska te noszone są tam przez włościan i dopiero daleko idące kwerendy pozwalają to udowodnić, choć współcześni potomkowie wolą wierzyć, że są zubożałą linią szlachecką.
Tak jest w przypadku Otwinowskich. Tylko pogłębione badania pozwolą określić z jaką rodziną mamy do czynienia.
Być może z tego wzgledu nie wszystkich Otwinowskich można ze sobą powiązać, ale próbować trzeba.
Tak jak napisała Łucja, to interesujące zadanie.
Oczywiście nie namawiam tu na robienie monografii rodzin (celowo użyłem liczby mnogiej, bo nie jest to jedna rodzina) bo to zadanie bardzo trudne i czasochłonne (że o kosztach nie wspomnę).
Radzę jedynie, aby podejść do sprawy "Andrzeja" systemowo.
Ma to ten plus, że może się przydać innym liniom Otwinowskich, a Ciebie naprowadzi na własciwe rozwiązanie i być może umozliwi przeskok o kilka pokoleń w przeszłość.
Ja również może skorzystam, bo i u mnie Otwinowscy się przewijają w rodzinie a jak wiadomo szewc bez butów chodzi.
Nie mam czasu na badanie wszystkich linii. Jest ich po prostu za dużo.

[zetka]

Dziękuję Waldku za Twoje wskazówki

Na pewno nie zaprzestanę poszukiwań ciesze sie ze mnie rozumiesz i zdajesz sobie sprawę co przezywam stojąc przed "ścianą "
Mam nadzieję, że mur niebawem runie
tymczasem życzę powrotu do zdrowia

[zetka]

Stoje nadal w miejscu. Ale myślę stale co tu zrobić i gdzie szukać.
Może już popadam w jakieś paranoje związane z poszukiwaniami Andrzeja, ale zastanawia mnie jeszcze jedno -nawet jeśli znajdę jakiegoś Andrzeja Otwinowskiego - skąd będę wiedziała ze to właśnie ten? Z czym sobie to porównam jak zweryfikuje? , skoro nie mam żadnych innych danych?
Książ Wielki jest tak blisko Wierbki gdzie mieszkał z rodziną że mógł tam się urodzić ale jest tam tylko jeden Andrzej w 1840 roku ale i tak nie wiem czy to mógłby być ten.
A jeśli Andrzej urodził się pod innym imieniem - tzn. Andrzej to jego potoczne imię w końcu to często się zdarzało?
Może macie jakieś jeszcze inne pomysły .

[ale39]

Ja w Księżu Wielkim widze dwóch Andrzejów jednego z 1832 r i drugiego z 1840 r. Nie masz innych danych na jego temat? Wiek, małzonka, data zgonu itp.?

[zetka]

Olu, o to chodzi że mam strzępki wiadomości, które tu kilka razy opisywałam. Mój Andrzej ur. się ok 1854-60 roku i ,i na tym kończą się wiadomości o nim (dotyczące jakichkolwiek dat - ślad urywa się w 1899 roku w zapisie urodzenia mojego pradziadka).

[ale39]

A może Twój Andrzej wcale nie miał na imię Andrzej? W jakich dokumentach pojawia się pod tym imieniem? Może już gdzieś była o tym mowa, ale wątek zrobił się długasny i nie moge sie doszukac informacji na ten temat.

Pozdrawiam,
Ola

[zetka]

Imię Andrzej pojawia się we wszystkich dokumentach ktore mam do tej pory tj. Urodzenia jego dzieci oraz zgonu żony.