UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo

Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Kącik klasy średniej

Moderator: Moderatorzy


Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » wt cze 16, 2009 2:46 am

Obok najbardziej znanych herbów szlacheckich możemy się także spotkać z herbami mieszczańskimi, które czasami zwane były „herbikami”.
Nie wgłębiając się tu w istotę zagadnienia - zainteresowanych odsyłam do literatury, jak choćby „Znaki pieczętne mieszczan w Polsce” Wiktora Wityga czy „Herby patrycjatu gdańskiego” Mariusza Gizowskiego - chcę poświęcić kilka słów na zaprezentowanie jednego z takich herbów.
Warto zapoznać się z tą stosunkowo mało opracowaną dziedziną heraldyczną, bowiem kto wie czy na swojej genealogicznej drodze nie natkniemy się na przodków, którzy się posługiwali takimi znakami?

Dodam tylko, że przy odrobinie szczęścia można znaleźć naprawdę wiekowe ślady po obywatelach miast, jak choćby tablice epitafijne ozdobione mieszczańskimi herbami.

Dzisiaj chciałem Wam przedstawić jeden z przykładów heraldyki mieszczańskiej.
Znalazłem ów herb kilka dni temu w czasie krótkiego pobytu w Toruniu, gdzie zdążyłem zwiedzić kilka zabytków i pogadać chwilę z całkiem przypadkowo spotkaną Ewą Szczodruch :pa:

W nawie południowej kościoła Najświętszej Marii Panny, pomiędzy wieloma innymi jest drewniane renesansowe epitafium z końca XVI w., burmistrza i burgrabiego toruńskiego doktora Marcina Mochingera (zm. 1590 r.) i jego małżonki Katarzyny ze Strobandów. W środkowej części epitafium jest obraz przedstawiający Wskrzeszenie Łazarza.
Obrazek
Całości dopełniają postacie kariatyd symbolizujące Wiarę, Nadzieję, Miłość, Mądrość i Sprawiedliwość.
Widoczny dolny obraz jest z naszego, genealogicznego punktu widzenia jeszcze bardziej ciekawy.
Przedstawia on klęczącą parę małżonków. Widoczni obok młodzieńcy, to ich synowie.
Takie małe drzewko genealogiczne na obrazie.
Wszyscy ubrani w gustowne białe kryzy, charakterystyczne dla miejskiego stroju z tej epoki.
Obrazek
W zwieńczeniu epitafium widzimy dwa tonda z herbami.
Jeden z nich należał do żony, Katarzyny ze Strobandów, zaś drugi do Marcina Mochingera.
Poniżej zbliżenie herbu Marcina.
Obrazek

Kim byli Mochingerowie i skąd się znaleźli w Toruniu?
Otóż pierwszym był Mikołaj Mochinger i przybył aż z Tyrolu z miejscowości Brixen.
Za zgodą rady miejskiej założył w Toruniu aptekę, która należała do rodziny przez 300 lat.
Marcin, którego epitafium właśnie omawiamy, także ją prowadził.
Był także lekarzem miejskim i wielce zasłużył się dla miasta. W dowód uznania został wybrany burmistrzem Torunia i burgrabią królewskim.
Pochodził z rodziny patrycjuszowskiej, był doktorem filozofii i medycyny.
Ożenił się z córką Jana Strobanda - Katarzyną (siostrą sławnego Henryka Strobanda starszego).
Był współzałożycielem Gimnazjum Akademickiego w Toruniu. Tam też założył jedno z pierwszych muzeów w Polsce, tzw. Musaeum.
Pośród różnych zbiorów Muzeum (szczątki kopalne, malarstwo, globusy) znalazły się portrety sławnych torunian, w tym Mikołaja Kopernika i Henryka Strobanda. Co do tej drugiej postaci, to nie ma co się dziwić, wszak wżenił się w tę rodzinę :lol:

Pamiętajmy, że Mochingerowie, to przede wszystkim aptekarze.
To dość istotna informacja i wiele wyjaśnia w sprawie pełnego wizerunku ich herbu.
Herb w epitafium został przedstawiony bez klejnotu, a przecież nawet mieszczanie posługiwali się herbami z klejnotami.
Być może związane to było z oszczędnością miejsca lub wynikało z koncepcji artystycznej.
Tak też znajdujemy ten herb na jednej ze stron angielskojęzycznych poświęconych heraldyce po „zaguglowaniu” :F
Obrazek

Co mogło też znajdować się w klejnocie herbu aptekarzy?

Wróćmy na chwilę do tego zawodu.
Wśród wielu medykamentów ówczesnej epoki hitem było wszystko co miało pochodzić od mitycznego jednorożca.
Cieszył się on szczególnymi względami aptekarzy.
Uważali oni „róg jednorożca” zwany cornu unicornus, za cenny lek i odtrutkę.
„Róg” służył do wyrobu naczyń do pigułek, łyżeczek, szalek wagowych, dozowników, gdyż sądzono, że wszystko to, co zetknie się z jednorożcem jest czyste i wolne od trucizny. Używano również rogu sproszkowanego jako dodatku do wyrabianych leków.
Jednorożce posiadali królowie, papieże, uważając je za niezawodny lek i skarb.
W skarbcu Zygmunta Augusta znajdowały się dwa rogi wielkości człowieka.
„Róg jednorożca” przyjmowano za symbol siły i męstwa, stąd był elementem wielu polskich herbów. Nic więc dziwnego, że trafił też do herbu Mochingerów.
Oto jak go blazonuje (opisuje) Mariusz Gizowski we wspomnianych już „Herbach patrycjatu gdańskiego” (str. 404):
„Na tarczy, w polu czarnym (niekiedy demascenowanym) – srebrny pas lewoukośny na którym trzy czerwone róże. W klejnocie, nad hełmem w koronie lub zwoju – pół srebrnego jednorożca w prawo, labry czarne podbite srebrem”.
Dodam tylko, że jako herb mieszczański powinien mieć zawój, a nie koronę.

Widzimy też pewne różnice w kolorystyce pomiędzy opisywanym herbem z Gdańska, a herbem który jest w Toruniu czy znalezionego w sieci. Jest dla nas jednak mało istotne.

Całe szczęście, że mam zwyczaj fotografować wszystko, co choć trochę przypomina herby. Tak też było w kościele NMP w Toruniu. Na posadzce znajduje się kilka wytartych płyt ze słabo czytelnymi rysunkami i zupełnie zatartymi inskrypcjami.
Wśród nich znalazłem jedną, która bez wątpienia należała do rodziny Mochingerów. Widoczny jest doskonale skos i jednorożec.
Obrazek
Kiedy rodzina zaczęła używać herbu? Czy był to ich stary herb z którym przybyli z Tyrolu? Czy też utworzyli go wchodząc do patrycjatu? Trudno powiedzieć, tym bardziej, że równolegle używali typowych mieszczańskich gmerków.

Poniżej przedstawiam dwa z nich odnalezione przez Mariana Gumowskiego, a opublikowane w sieci przez Adama Kromera.
Pierwszy należał do Jerzego Mochingera i pochodzi z 1580 roku, a drugi do Jana zmarłego w 1627 roku. Być może gmerki były tradycyjnym znakiem własnościowym, a herby pełniły funkcję reprezentacyjną?
Cóż, znalezienie odpowiedzi na te pytania pozostawię potomkom tej zasłużonej rodziny patrycjuszowskiej.
Obrazek

Jaki możemy wyciągnąć wniosek? Ano taki, że mając nawet pochodzenie mieszczańskie mamy szanse trafić na ciekawe zabytki związane z naszą rodziną, portrety, herby, a nade wszystko historię sięgającą dalej niźli najstarsze księgi metrykalne. O czym często można doczytać w księgach miejskich lub cechowych :pa:
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » wt cze 16, 2009 11:41 am

Może ktoś z Was dotarł w swoich poszukiwaniach do mieszczańskich herbów? Może ma je w swoich wywodach?
Warto podzielić się takimi informacjami.

Sam jestem ciekaw herbu mieszczańskiej rodziny Celestów z Krakowa, którzy byli fundatorami kaplicy w Domaniewicach k/Głowna. Ponoć pochowani są w kościele Mariackim w Krakowie?
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » wt cze 16, 2009 9:18 pm

Miałem ten wątek ograniczyć do jednego tylko przykładu, ale pomyślałem, że warto pokazać iż w rodzinach mieszczańskich możemy spotkać także wiele zagadek do wyjaśnienia w zakresie stosowanych znaków – gmerków i herbów.

Niedaleko omawianej wcześniej tablicy Mochingerów, możemy zobaczyć bodaj najcenniejsze epitafium renesansowe, toruńskiego piwowara Macieja Neissera i jego małżonki, powstałe po 1581 roku. Jest to dzieło trzech synów Macieja: malarza Fabiana, rzeźbiarza Macieja i literata Jerzego.
Obrazek
Obraz w części środkowej przedstawia scenę Chrztu Chrystusa w Jordanie. W tle widoczna jest najstarsza znana panorama Torunia.
W dolnej części epitafium mamy, podobnie jak w poprzednio omawianym przykładzie, scenę rodzinną.
Małżonkowie klęczą we wnętrzu kościoła w otoczeniu członków najbliższej rodziny. Są więc tam sportretowani także twórcy tego epitafium – Fabian, Maciej i Jerzy. Jest też kolejny syn Jakub, który po ojcu przejął fach piwowarski, a którego płyta nagrobna znajduje się w kościele św. Jakuba.
Rodzina przedstawiona jest w klasycznym, zhierarchizowanym układzie.
W głębi po prawej widoczny wizerunek tegoż epitafium. Dalej w głębi świątyni widnieje ołtarz z obrazem przedstawiającym scenę Zmartwychwstania. Nad nim widnieją herby Prus Królewskich, Królestwa Polskiego i Torunia.
Tylko pozazdrościć takiej pamiątki potomkom rodziny :)
Obrazek
W tondzie zwieńczającym epitafium widoczne są dwie tarcze herbowe.
W lewej umieszczony jest gmerk Macieja Neissera, zaś w prawej herb jego żony, którego jak na razie nie rozpoznałem.
Obrazek
Mamy więc tu przykład zachowania - w tak reprezentacyjnym dziele - gmerku należącego do zmarłego. Pamiętamy, że Mochingerowie, mimo iż używali gmerków, w epitafium umieścili herb mieszczański.
Czy także inni członkowie rodziny używali wyłącznie gmerków?
Przenieśmy się na chwilę do kościoła św. Jakuba, gdzie pochowano jego syna – Jakuba, zmarłego w 1625 roku w wieku 64 lat, rajcy i członka miejscowej rady kościelnej.
Na dobrze zachowanej płycie umieszczonej w kruchcie, widnieje gmerk zmarłego.
Obrazek
Co ciekawsze, mamy też dodatkową informację dotyczącą nazwiska. Napis głosi, że spoczywa tu Jacob Scholtz alias Neisser.
Widzimy więc, że jest to moment, w którym równolegle funkcjonowały dwie nazwy osobowe na określenie tej samej rodziny. Scholtz i Neisser.
Zagadkę pomaga wyjaśnić historia rodziny.
Neisserowie przybyli do Torunia z Nysy, stąd też narodziło się to drugie określenie, które w końcu przeszło w nazwisko.

Ale czy tak bogata rodzina, skoligacona z rodami patrycjuszowskimi Torunia nie używała także wzorem innych herbu?

We wspominanym już herbarzu patrycjatu gdańskiego znajdujemy herb Neisserów:

„Na tarczy, w polu czerwonym – wspięty czarny kozioł skaczący na prawo. W klejnocie, nad hełmem w koronie – pół czarnego kozła w prawo, labry czarne podbite czerwienią.”

Tak więc, jak wiele rodzin Toruńskich, Neisserowie przenieśli się także do Gdańska. Być może ktoś z forumowiczów mieszkający w Gdańsku spotkał gdzieś ich herb?
Wszak jeden z przedstawicieli tego zacnego rodu zapisał się na kartach Waszego grodu.
Zachęcam do pokazania tego herbu w tym wątku.

Wróćmy jednak na zakończenie do Torunia.
Pomyślałem, że skoro Neisserowie w Gdańsku używali później herbu z kozłem, to czy aby nie używali go już wcześniej w Toruniu?
Przejrzałem jeszcze raz uważnie zdjęcia zrobione w toruńskich kościołach i okazało się, że miałem rację.
Wśród wielu słabo czytelnych płyt z posadzki kościoła NMP, jedna wyraźnie zawiera herb Neisserów. Oceńcie to zresztą sami.
Obrazek
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

Robert Budzynowski
Posty: 295
Rejestracja: pn kwie 21, 2008 7:09 pm
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował/a: 11 razy
Podziękowano: 1 raz

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Robert Budzynowski » wt cze 16, 2009 11:00 pm

Doskonały temat

ha, myślałeś, by te Twoje wiadomości o herbikach "przelać" w książkę?

A może jakieś "Silva rerum" byś wydał?
Ja bardzo chętnie kupiłbym egzemplarz z dedykacją :)
Pozdrawiam, Robert

Awatar użytkownika

AniaG
Posty: 110
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Toruń
Podziękował/a: 13 razy
Podziękowano: 4 razy

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: AniaG » wt cze 16, 2009 11:18 pm

Dodam tu jeszcze link do Alei gmerków toruńskich kupców. Bardzo ładnie na ulicy Żeglarskiej w płytach chodnikowych wyeksponowane zostały gmerki jakimi pieczętowali się kupcy.
Warto zobaczyć całą stronę do której podaję link.
http://www.turystyka.torun.pl/index.php ... 314&back=1
Anna Gabor

Poszukuję gałęzi rodzinnych:
Gabor, Jurkiewicz-Chełmża, Leksandrowicz-Chełmża,
Wojciechowski-Pływaczewo, Srebrniki i Drzonowo,
Romanowski, Gacki, Brochocki, Węgierski, Ziemiecki - Mazowsze

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » śr cze 17, 2009 1:25 pm

Kontynuując wątek o mieszczańskich herbach, chcę pokazać coś, co może wprowadzić w błąd nawet doświadczonego genealoga.
Zwiedzając toruńską Katedrę św. Św. Janów, w nawie południowej możemy zobaczyć kamienne epitafium inskrypcyjne, w rokokowej ramie z 1744 roku, poświęcone rajcy miejskiemu Stanisławowi Dutkiewiczowi.
Napis głosi, że oto spoczywa tu „Nobilis ac Generosus Dominus Stanislaus Dutkiewicz”.
Pod tablicą widnieje herb, w którym widzimy ukoronowanego pawia w prawo ze złożonym ogonem, pomiędzy kłosami zbóż. W klejnocie nad hełmem, takiż paw.
Wszystko więc wskazuje na to, że mamy do czynienia ze szlachcicem.
Obrazek Obrazek

Tylko na ile można wierzyć temu przekazowi?

Z jednej strony mamy do czynienia z mieszczaninem podległym prawu miejskiemu, skoro był rajcą.
Z drugiej wyraźne określenie słowne przynależności do szlachty - Nobilis ac Generosus Dominus oraz herb.

Zacznijmy od stanu mieszczańskiego.
Otóż pomijając wyjątkową pozycję profesorów Akademii Krakowskiej, prawo szlacheckie Rzeczypospolitej mówiło wyraźnie, że tracił szlachectwo ten, który przeszedł do miasta i parał się zawodami miejskimi.
Przepis był rygorystycznie przestrzegany w latach 1505 – 1775.
Przeglądając nobilitacje widzimy jak wiele było przypadków „ponownych” nobilitacji osób, których rodzice utracili szlachectwo w związku z osiedleniem się w mieście.
Tak więc mamy tu wyraźną sprzeczność mieszczanin – szlachcic.

Przejdźmy do herbu.
Żaden z herbarzy nie zna takiego wizerunku. Nie ma go ani w starych, ani w nowych opracowaniach.
Nie oznacza to oczywiście, że takiego herbu nie było, ale taką ewentualność można by rozpatrywać w przypadku, gdybyśmy mieli do czynienia z osobą zamieszkałą poza miastem.
Szlachecka rodzina Dut(d)kiewiczów posługiwała się herbem Trzaska. Co do tego zgodni są wszyscy autorzy.
Tak więc herb z tablicy epitafijnej wygląda na herbik mieszczański.

Skąd więc ten dumny napis?
Być może ów Stanisław pochodził ze szlacheckiej rodziny Trzasków, a osiadając w Toruniu utracił swoje szlachectwo, jednak tradycja i przywiązanie były na tyle silne, że dawną przynależność stanową zaakcentowano na nagrobku?
To jedyne sensowne wytłumaczenie, bo w tym czasie nie mógł być jednocześnie szlachcicem i rajcą miejskim.
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » śr cze 17, 2009 6:36 pm

Już na zakończenie tego mini-cyklu mieszczańskiego z Torunia, mam dwie zagadki.
Do zabawy zapraszam nie tyko miłośników genealogii, heraldyki i historii, ale także sympatyków tej piernikowej stolicy Polski.
A może członkowie Kujawsko-Pomorskiego Towarzystwa pomogą?

Przedmiotem pierwszej zagadki jest obraz z pewnego epitafium toruńskiego. Pytanie brzmi: dla kogo wykonano to epitafium? Do jakiego polskiego herbu podobny jest widoczny na dole gmerk?
Co przedstawiają sceny na obrazie?
Obrazek

Druga zagadka dotyczy herbów z jednego z epitafiów. Do kogo one należą?
Co to były za rodziny toruńskie?
Obrazek

Mam nadzieję, że zagadki nie są trudne, przynajmniej dla Torunian i że przyłączycie się do zabawy poszerzającej wiedzę historyczną i heraldyczną?
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » śr cze 17, 2009 11:21 pm

Coś mało popularne są u nas zgadywanki :rotfl:
Pojawiła się pierwsza, nieśmiała odpowiedź. Odważnym okazał się Maciek Terek z Kielc :pa:
Niestety herb widoczny u dołu pierwszego obrazu to nie Abdank, chociaż zawiera figurę identyczną, jak w herbie tej nazwy.
Zapraszam do gimnastyki i :czyta:
Pozdrawiam wszystkich miłośników Torunia :sun:
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » czw cze 18, 2009 12:12 am

Szanowny Gościu :)
Dziękuję za odpowiedzi, ale niestety chyba nie są one trafione :nie:
Poniżej pozwalam sobie zamieścić oba wymienione przez Ciebie herby (pożyczyłem je od Tadeusza Gajla). Już na pierwszy rzut oka widać, że niewiele one mają wspólnego z tym, który stanowią przedmiot zagadki. Zbyt luźne skojarzenie :)
Obrazek Obrazek

Czekam więc na kolejne odpowiedzi :czyta:
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » czw cze 18, 2009 12:30 am

Owszem, pewne podobieństwo jest, ale jeśli można stopniować podobieństwa, to ja bym obstawał przy następującym herbie:
Obrazek
Sądzę, że jest bardziej zbliżony do rysunku z obrazu :lol:
Dodam, że na zachowanych obrazach przedstawiających rodziny pieczętujące się tym herbem, rysowano go w sposób niemal identyczny, jak na obrazie z Torunia. Też schematycznie.
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » czw cze 18, 2009 12:54 am

Zgadza się, tyle, że Grocholski, Roziński i Rzeczycki, to po prostu odmiany Syrokomli, która jest tu herbem podstawowym i o niego mi chodziło.
Zagadki u nas są zawsze mile widziane. Mamy nawet osobny wątek temu poświęcony.

Pozostaje więc trudniejsza część, a mianowicie pytanie o to, co przedstawia scena na obrazie?
Oczywiście nadal czekam też na odpowiedzi dotyczące herbów z drugiego epitafium.
Tu dodam, że i ja nie znam odpowiedzi licząc na Torunian :lol:
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

marta1044
Posty: 273
Rejestracja: wt gru 30, 2008 1:39 pm
Lokalizacja: Tarczyn
Podziękował/a: 5 razy
Podziękowano: 13 razy

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: marta1044 » czw cze 18, 2009 7:54 am

Mnie scena na obrazie jakoś kojarzy się z prorokiem Eliaszem.
Pozdrawiam,

Marta

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » czw cze 18, 2009 7:18 pm

Brawo Marto :stuk:
Obraz z epitafium jest niezmiernie ciekawy i związany faktycznie z prorokiem Eliaszem. Widzimy tu jednocześnie kilka scen.
U góry prorok Eliasz unoszony ognistym rydwanem do nieba, zrzuca do stóp klęczącego Elizeusza swój płaszcz - symbol ciągłości posłannictwa.
Ten płaszcz pojawia się trzykrotnie. Raz widzimy go w rękach Eliasza, raz na barkach Elizeusza i dodatkowo obok na ziemi.
Druga scena rozgrywa się za rzeką.
Z idącego drogą Elizeusza szydzi gromadka wiejskich urwisów. Spotyka ich za to sroga kara.
Tu już pojawia się trzecia ze scen - na brzegu lasu niedźwiedź pożera małych szyderców.
Całość oparta o Drugą Księgę Królewską Starego Testamentu.
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AUTOR TEMATU
Fronczak Waldemar
Posty: 2085
Rejestracja: czw kwie 10, 2008 10:48 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował/a: 15 razy
Podziękowano: 235 razy
Kontakt:

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: Fronczak Waldemar » pt cze 19, 2009 12:40 am

Winien jestem jeszcze dokładniejsze zdjęcie owego gmerku podobnego do Syrokomli.
W innym wątku Tomek przypomniał, że jedna z postaci literackich w Trylogii używała herbu Abdank z krzyżykiem.
Osobno wyjaśniałem, że owa odmiana Abdanka była prawie nieznana. Używał jej min. Bohdan Chmielnicki.
Różniła się od Syrokomli tym, że miała krzyż kawalerski położony luzem nad łękawicą, a Syrokomla ma krzyż zaćwieczony czyli osadzony.
Obrazek gmerk z Torunia
Obrazek Abdank z krzyżykiem Chmielnickiego
Obrazek Syrokomla
Waldemar Fronczak
Po ojcu Kurp, po matce Księżak

Odwiedź : http://www.biurowaldi.pl/

Awatar użytkownika

AniaG
Posty: 110
Rejestracja: pt kwie 11, 2008 6:24 pm
Lokalizacja: Toruń
Podziękował/a: 13 razy
Podziękowano: 4 razy

Re: Heraldyka mieszczańska - przykład z Torunia

Post autor: AniaG » pn cze 22, 2009 5:41 pm

Chciałabym wrócić do nierozwiązanej zagadki o herby na epitafium.
Powiedz Waldku, w jakim kościele jest to epitafium, to przyślę przez Fotosik plan kościoła i spis epitafiów, płyt i nagrobków z nazwiskami. Sama nie mam dużej wiedzy na temat herbów, ale kupiłam na "Nocy w Muzeum" wspaniałą ściągę na temat "Zwyczaje pogrzebowe w XVII i XVIII - wiecznym Toruniu".
Na pewno wtedy fachowcy poradzą sobie z rozpoznaniem herbów.
W muzeum w ratuszu oglądałam również piękne epitafium, które pochodzi z kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny.
Anna Gabor

Poszukuję gałęzi rodzinnych:
Gabor, Jurkiewicz-Chełmża, Leksandrowicz-Chełmża,
Wojciechowski-Pływaczewo, Srebrniki i Drzonowo,
Romanowski, Gacki, Brochocki, Węgierski, Ziemiecki - Mazowsze

ODPOWIEDZ

Wróć do „Mieszczanie, rzemieślnicy”