Korzystając z gościnności Iwony (też zainteresowanej) - Marcin, dostałam e-mail. Hehehe, seria nieporozumień i happy end. Otóż, hm, nie lubię pryw. wiadomości od nieznajomych

wolę jawną dyskusję. Dogadamy się bez problemu i na pewno przyda się ktoś "od geografii" bo ja mam słabe punkty głównie tam (nie miałam prawdziwych lekcji geografii, bo się nauczycielom nie chciało i zaległości pewnie nigdy nie nadrobię). I witaj po przerwie! Ja sama jestem tu tak naprawdę od czerwca br. - wcześniej wpadałam na chwilę "po coś", w końcu wróciłam spłacić dług i jakoś tak zostałam. Ostrzegam - bywam obcesowa, ale nie złośliwa (no, może nieco), wolę jasne sytuacje, nawet jeśli są mniej miłe.
Przy tłumaczeniach też się przydasz -
popełniłam instrukcję
Iwona jest tu od "wczoraj" ale szybko uzgodniłyśmy, czego jej potrzeba
zobacz, przypuszczam, że niedługo sama będzie tłumaczyć innym

Iwono - jeśli wolisz pełne wersje to w poście wpisuj "proszę o pełne tłumaczenie" a nawet "proszę o tłumaczenie co do przecinka" - dostaniesz to, co potrzebujesz;
Z kolei netsoft - z pewnością ćwiczy czytanie staro-cerkiewno-bazgrołów i jemu ostatnio dawałam "drewniane" wersje - tzn. słowo po słowie, bez zmiany szyku itp na pl współczesny, bo tak wygodniej do ćwiczeń na nieczytelnych tabelach; on też może się upomnieć, wie, że nikt się nie obrazi;
A mi jest wygodniej od początku i całość, z pisownią oryginalną, sama wolałam takie tłumaczenia, ale niektórzy wolą dostać "fast food" (ignoruję jak marudzą). Pomijam tylko nieistotne, rozbudowane formuły, bo zdarza mi się przy nich zdrzemnąć, a palce piszą ... Kalisz.
Czasami brakuje mi cierpliwości do szukania nazwy wiochy czy nazwiska, zostawiam to beneficjentowi i innym aktom - to mój sposób.
Marcin - ktoś może mieć do Ciebie zastrzeżenie, jeśli dajesz rybę zamiast wędki - sam znajdź swój sposób pomagania, współpraca jest najlepsza.