Strona 1 z 1
Zdobycie informacji w czyimś imieniu...
: pn mar 26, 2012 9:51 am
autor: omawad
Witajcie, jestem nowa w tym wszystkim i właściwie nie szukam dla siebie, stąd problem...
Znajomy jest Czechem, ale jego babcia urodziła się w Piaskowej Górze niedaleko Wałbrzycha 15.11.1906 roku (wtedy miejscowość nazywała się Sandberg). Wiadomo jak się nazywała, jak nazywali się rodzice, ale nie wiadomo nic więcej. Chciałby wiedzieć kiedy się urodzili, jak miała na nazwisko prababcia. Wyszukałam jedynie, że akta znajdują się w Archiwum Państowwym we Wrocławiu. Pisałam do nich, ale dostałam jedynie odpowiedź, że muszę mieć upoważnienie notarialne... i że Czech może sam do nich napisać osobiście, wtedy dostanie dokumenty...
to znaczy, że jak się jest osobiście to można szukać do woli a jak chce się na odległość to już koniecznie trzeba być spokrewnionym?
Chciałam jednak się jak najwięcej wszystkiego dowiedzieć, żeby on nie musiał się fatygować ani męczyć z pisaniem po angielsku. Mogę coś zrobić?
Pozdrawiam :)
Re: Zdobycie informacji w czyimś imieniu...
: pn mar 26, 2012 3:00 pm
autor: Bea
Oj, bo chciałaś być uczciwa to masz... W zasadzie w archiwum podpisujesz deklarację, w której podajesz, że poszukiwania prowadzisz w celach genealogicznych i że interesują cię parafie... i nazwiska ... Nie trzeba udowadniać, że to naprawdę Twoja rodzina, a nie sąsiada. Oczywiście ja Cię rozumiem, bo jak się pod czymś podpisuję, to dbam o to, żeby to była prawda.
A teraz to już chyba lepiej, żeby Twój przyjaciel Czech złożył prośbę o skan - napisz mu tekst po polsku, żeby nie musiał pisać po angielsku. Tylko, że ja nie wiem czy dla gości z zagranicy ta usługa nie jest więcej płatna niż dla naszych obywateli...
Znajdź na forum wątek o AP Wrocław - i spytaj się tam jakie ludzie mają doświadczenia i ile to kosztuje.
witaj na forum !
Beata
P.S.
aha, i prośba podpisuj się pod postami co najmniej imieniem, bo taki tu zwyczaj

Re: Zdobycie informacji w czyimś imieniu...
: pn mar 26, 2012 3:49 pm
autor: beata bistram
Bea pisze: Tylko, że ja nie wiem czy dla gości z zagranicy ta usługa nie jest więcej płatna niż dla naszych obywateli...
Normalnie cena raczej taka sama, chyba , ze ktos bedzie chcial dodatkowo zarobic :-) . Ja mialam jeden przypadek, ze znajomy z Niemiec zamowil po niemiecku, ja zrobilam tlumaczenie , zaplacil normalnie na konto z Niemiec, a mnie podal jako osobe do korespondencji , ale to bylo AP Gdansk. Inny znajomy zlozyl zapytanie AP Koszalin , to mu odpisano, ze moja sprawdzic czy sa ksiegi !, ale musi wplacic 350 zl.
pozdrawiam (tez) Beata

Re: Zdobycie informacji w czyimś imieniu...
: pn mar 26, 2012 5:19 pm
autor: Asiek
Tak to niestety wygląda - jak napisały dziewczyny.
Kiedy szukasz osobiście to raczej nikt nie sprawdzi czy szukasz dla siebie, znajomego czy klienta.
A w przypadku maila czy listu traktowanego jako urzędowe pismo - zostaje ślad i w razie kontroli takie podkładki jak pełnomocnictwa etc. po prostu muszą być.
Re: Zdobycie informacji w czyimś imieniu...
: pn mar 26, 2012 6:03 pm
autor: omawad
dziękuję Wam za odpowiedzi :)
wyczytałam gdzieś jednak, że jeśli dokumenty mają ponad 100 lat - stają się dostępne dla każdego...
Pozdrawiam
Magda
Re: Zdobycie informacji w czyimś imieniu...
: pn mar 26, 2012 8:52 pm
autor: Asiek
Ależ one nie są tajne

Po 100 latach USC przekazują swoje księgi do archiwów i wtedy faktycznie może je przejrzeć każdy kto korzysta z nich na miejscu.
Sprawa się komplikuje w omawianym przez Ciebie przypadku, bo archiwa państwowe jako jednostki budżetowe muszą się trzymać pewnych reguł - jak napisałam powyżej - choćby na wypadek kontroli.
Stąd potwierdzenia notarialne, niekiedy wymóg udowodnienia pokrewieństwa (np. poszukiwanie przodka volksdeutscha), polskie adresy korespondencyjne rodaków mieszkających poza Polską i tym podobne.
Jesteś nowa - jeszcze się nauczysz.
Ale tak jest i nic się na to nie poradzi.
Tyle.
Powodzenia
