Strona 1 z 1
testament
: pt mar 01, 2013 5:41 pm
autor: qufel
Witam
Czy na poczatku XXw pisanie testamentu było normą? Mój pradziadek, który zmarł w 1936r, był osobą dość zamożną jak na tamte czasy. Zastanawiam sie czy zostawil po sobie jakiś testament (miał dziewięcioro dzieci). Niestety nikt z rodziny nie wie czy spisał ostatnią wolę. Nie znam nazwisk notariuszy z tamtego okresu i musiałbym zlecić kwerendę w archiwum, a to moze być szukanie igły w stogu siana. Jak myślicie, warto ?
Re: testament
: pt mar 01, 2013 6:06 pm
autor: Rymwid
Dużo zależy moim zdaniem od wielkości danej miejscowości, w której żył pradziadek. Jeśli chodzi o niewielką miejscowość, to warto przyjrzeć się aktom Sądu Powiatowego nadrzędnego dla danej miejscowości. Przyznam, że w aktach notarialnych nie widziałem testamentów, natomiast takowe z pewnością są w aktach sądowych (dołączano je do spraw spadkowych). Zwykle zachowywały się skorowidze, repertoria, czy inne pomoce archiwalne, więc znając datę śmierci pradziadka łatwiej będzie odszukać ewentualny testament.
Re: testament
: pt mar 01, 2013 7:05 pm
autor: mariamazur
Testament spisywało się przed notariuszem na ogół, więc w aktach notarialnych się pojawia, znalazłam ich kilka, ale faktycznie potem były ujawniane przy okazji postępowania spadkowego
Re: testament
: sob mar 02, 2013 8:59 am
autor: Asiek
Też szukałam kiedyś testamentu, nie wiedząc czy on w ogóle kiedykolwiek zostyał spisany.
Rodzina mieszkała na wsi, w niewielkim majątku.
Ustaliłam nazwiska notariuszy z okresu kiedy żyła poszukiwana przeze mnie osoba, w najbliższych dwóch czy trzech miasteczkach i zaczęłam wertowanie repertoriów, co było o tyle łatwe, że na końcu każdej księgi znajdował się wykaz nazwisk osób, korzystających z usług notariusza.
Znalazłam wtedy nie tylko testament, ale i kontrakt przedślubny oraz podział majątku.
Re: testament
: sob mar 02, 2013 9:15 am
autor: whanak
Ale mogło nie być postępowania spadkowego więc i testament mógł pozostać nieujawniony.
Jeśli tak, to nigdy nie jest za późno na postępowanie spadkowe, bo to się nie przedawnia

Trzeba szukać we właściwym AP i faktycznie - jest to szukanie igły w stogu siana, bo w zakres dat wchodzi cały okres od nabycia pełnoletności do zgonu spadkodawcy oraz wszyscy notariusze z miejscowości zamieszkania...
Nie można zakładać , że testament powstawał bezpośrednio przed śmiercią. Ja swój sporządziłem kilka lat temu, a czuję się całkiem nieźle
Pozdrawiam
W.
PS. Dzięki Asiu - właśnie sobie uzmysłowiłem, że przeglądanie poszytów z testamentami od pierwszej strony było moim błędem... powinienem zacząć od ostatnich stron ! Dzięki !
Re: testament
: sob mar 02, 2013 9:41 am
autor: qufel
Jeśli chodzi o wielkość, to wedlug spisu powszechnego Busko w roku 1931 miało niewiele ponad 5.000 mieszkańców, ale nie wiem czy w tym przypadku ma to jakieś znaczenie. Pomysł z aktami sądu wydaje mi sie chyba najtrafniejszy, i od niego prawdopodobnie zacznę. Pradziadek zmarl w marcu 1936 roku. Jesli chodzi o dokumenty sądowe, to nie będzie duzo do sprawdzenia, gorzej moze być ze znalezieniem testamentu w aktach notarialnych, bo skąd mogę wiedzieć kiedy napisał testament i u jakiego notariusza?

Re: testament
: sob mar 02, 2013 10:45 am
autor: Asiek
qufel pisze:skąd mogę wiedzieć kiedy napisał testament i u jakiego notariusza?

To chyba norma w genealogii, że często szukamy po omacku, nie mając pewności czy szukaną osobę znajdziemy tam, gdzie nam się wydaje, że powinna być.
Możesz więc iść do sądu i / lub stalić nazwiska notariuszy (lata w których działali często podane są przy nazwisku) i szukać.
I nikt nie zagwarantuje, że coś znajdziesz - ale to w genealogii żadne novum. Brak efektu też jest efektem.
Ps. Witku - cieszę się i powodzenia!
