Strona 1 z 1
Imiona na kresach
: wt lut 12, 2013 5:37 pm
autor: Balbazuar
Zastanawiam się jak powinienem zapisywać imiona przodków z kresów w drzewku genealogicznym. Rodziny były pomieszane - część była greko- a część rzymskokatolicka. Jak mam wybierać np. między Janem a Ivanem???
Pozdrawiam
Re: Imiona na kresach
: wt lut 12, 2013 7:25 pm
autor: Magdalena Smolska Kwinta
Witam,
Miałam z tym podobny problem i postanowiłam pozostać wierna zapisowi w dokumencie, wychodząc z założenia, że jak był Iwan to nie wołano na niego Jasiek.
Re: Imiona na kresach
: wt lut 12, 2013 8:36 pm
autor: Balbazuar
I właśnie tak wydaje mi się, że powinno być. Tyle, że w większości przypadków posiadam jedynie informacje pochodzące z metryk. A w metryce stoi "Nicolaus" albo "Joannes" co - przynajmniej w moim mniemaniu - może oznaczać wszystko

Zastanawiałem się czy imion z metryką "rzymsko-katolicką" nie pisać normalnie zaś tych z greko-katolickich "po ichniejszemu". Tylko obawiam się, że to znowu będzie nadużycie

Re: Imiona na kresach
: wt lut 12, 2013 8:50 pm
autor: Magdalena Smolska Kwinta
Witam,
Nicolaus to Mikołaj, a Joannes to Jan.
Jeżeli w metryce imię zostało wpisane po łacinie, to można je bez problemu wpisać w brzmieniu polskim, natomiast jeżeli dziecko na chrzcie dostało na imię Iwan to tak bym je wpisała.
Metryki to jedno z wielu źródeł informacji, najczęściej bardzo wiarygodne

Re: Imiona na kresach
: śr lut 13, 2013 4:47 pm
autor: Balbazuar
Nicolaus to Mikołaj, a Joannes to Jan.
To oczywiste. W księgach greko-katolickich o których mówię zapiski do 1905 roku prowadzone są po łacinie, później zaś cyrylicą. Tak więc do 1905 roku mamy "Joannesów" a później cały wysyp "Iwanów".
Teoretycznie można się trzymać tego, że jak "Joannes" to wpisuje "Jan" ale z drugiej strony nie chce mi się wierzyć by ktoś, kogo rodzice mają na imiona "Parasceva" i "Cirillus" faktycznie tak był wołany.
Stąd moje rozterki i gdybanie
-- Post scalono 13 lut 2013, 16:47 --
Nicolaus to Mikołaj, a Joannes to Jan.
To oczywiste. W księgach greko-katolickich o których mówię zapiski do 1905 roku prowadzone są po łacinie, później zaś cyrylicą. Tak więc do 1905 roku mamy "Joannesów" a później cały wysyp "Iwanów".
Teoretycznie można się trzymać tego, że jak "Joannes" to wpisuje "Jan" ale z drugiej strony nie chce mi się wierzyć by ktoś, kogo rodzice mają na imiona "Parasceva" i "Cirillus" faktycznie tak był wołany.
Stąd moje rozterki i gdybanie
