FORGEN

Witam!
Chciałbym się zapytać jak wygląda odpis aktu urodzenia np. mojego pradziadka z roku 1897. Jest on jak wiadomo pisany ręcznie. Są tam takie informacje jak imiona rodziców i wszystkich dziadków. We współczesnych aktach urodzeń są tylko dane rodziców , tzn. imiona i nazwiska. Czy taki akt jest pisany ręcznie w jakimś edytorze tekstowym, drukowany i wysyłany? Dodam jeszcze, że akta te nie nadają się do skanowania, bądź kserowania.
Byłbym wdzięczny za odpowiedź .

Witaj
Jeśli chcesz otrzymać konkretną odpowiedź, musisz napisać coś więcej.
Czy chodzi Ci o odpis, który możesz otrzymać z Archiwum Zabużańskiego na ul. Kłopotowskiego w Warszawie?

pozdrawiam
Danka

No np. są akty, które zaczynają się od słów "Działo się dnia (np.) 16 wrześnie 1856 szesnastego dziewiątego miesiąc tysiącosiemsetpięćdziesiątegoszóstego we wsi [...] . Stawił się Jan Kowalski, lat 24 okazując dziecię płci męskiej " . I coś tam dalej, nie potrafię dalej napisać, bo to akurat sam pisałem z pamięci . I w akcie mojego pradziadka jest napisane coś takiego, że stawił się Andrzej Marynicz , syn Jana i Magdaleny Szuper . We współczesnych aktach jak wiadomo nie ma takich informacji, są tylko określone miejsca w tabelce. Chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób jest sporządzany odpis aktu zupełny , wydaje mi się że skoro zupełny, to znaczy że są w nim wszystkie informacje, m.in. jak w akcie mego pradziadka dane jego dziadków. Chodzi niestety o miejscowość Narol .

Jeśli chodzi o USC to tutaj jest informacja http://pl.wikipedia.org/wiki/Metryka_%28odpis%29
w miarę możliwości, zawsze proś o kserokopię oryginalnego dokumentu.

Witam
Ja mam pytanie o kserokopie.
Można o ksero oryginału poprosić w USC ?
Czy za taką kserokopię płaci się jak za odpis ?

Pozdrawiam
Robert Brzeszkiewicz

Tak właśnie jest, koszt kserokopii wynosi 5 zł/str. Problemem jest tylko to, że nie we wszystkich USC respektują nasze prośby o kserówki, tłumacząc się przepisami, zniszczeniem ksiąg itp. Najlepiej się z konkretnym urzędem kontaktować najpierw telefonicznie. Na temat zamawiania kserokopii zamiast odpisów toczyła się nie raz dyskusja, na forum genealodzy.pl na pewno, tutaj może też, musisz sobie tylko odszukac odpowiedni temat

Możesz próbować podpierać się tymi informacjami z USC w Częstochowie.
http://www.czestochowa.um.gov.pl/urzad/ ... bol=USC029

Odpis to odpis... dokument oficjalny, na oficjalnym formularzu podbity pieczątkami - za który trzeba zapłacić w porywach do 33zł/szt.
Czyli nawet jak oryginał jest pisany: "Działo się we wsi...." to jako odpis dostaniesz dobrze znany formularz - prawie że tabelkowy.... Wszystko zależy od urzędnika - mnie tylko w jednym urzędzie robili trudności... argumentując właśnie przepisami. Sęk w tym, że w rezultacie dostałam odpis (odpis zupełny aktu zgonu), na którym było napisane mniej więcej w ten sposób:
nazwisko zmarłej: Grudzińska
nazwisko panieńskie: "brak danych"
nazwisko i imię małżonka: Grudziński Władysław
dane dotyczące rodziców osoby zmarłej
ojciec: Józef Kacprzak
matka: Marianna Jóżkowska

Naprawdę "nie idzie" się domyśleć jakie zmarła miała nazwisko panieńskie..... No przynajmniej nie dla tej urzędniczki.

Odpis aktu "zupełny" różni się od "skróconego" - moim zdaniem - tym, że "zupełny" to jest A5 dwustronne, a "skrócony" jednostronny. Niestety nie powiem Ci jakie informacje są na odpisie aktu urodzenia, bo mam tylko zupełny zgonu i skrócony ślubu. Myślę, że da się to sprawdzić jednak w internecie.


Swoją drogą ciekawe do kiedy pisali akty "pisane" (= działo się to w malowniczej mazowieckiej wsi ....) W czasie okupacji w latach 40-tych są "pisane", więc zmiana musiała nastąpić po II wojnie światowej.

Mam "akt zejścia" z USC, ze stycznia 1946 roku, niestety, już nie "pisany". Zawiera wydrukowane linijki (np. miejsce zgonu, data, imię i nazwisko zmarłego itd.) z wykropkowanymi miejscami do wpisania danych. Takie same druki były w latach 50-tych i później pewnie też. Mimo to wolę ksero takiego aktu, niż odpis sporządzony przez urzędnika. Chyba, że odpis ma być drukiem, mającym moc urzędową, wtedy ksero odpada.

pozdrawiam Ela

elza pisze:Mam "akt zejścia" z USC, ze stycznia 1946 roku, niestety, już nie "pisany". Zawiera wydrukowane linijki (np. miejsce zgonu, data, imię i nazwisko zmarłego itd.) z wykropkowanymi miejscami do wpisania danych. Takie same druki były w latach 50-tych i później pewnie też. Mimo to wolę ksero takiego aktu, niż odpis sporządzony przez urzędnika. Chyba, że odpis ma być drukiem, mającym moc urzędową, wtedy ksero odpada.

pozdrawiam Ela

Stary temat, ale chciałbym również dopisać, że już w maju (a dokładniej 5 maja) był już taki system zapisywania, czyli można powiedzieć, że jeszcze w czasie trwania II Wojny Światowej.