UWAGA: Od kwietnia 2018 roku Forgen.pl zawiesił swoją działalność. Na poniższej stronie znajduje się archiwum serwisu. Możliwość logowania i rejestracji nowych kont została zablokowana. W celu uzyskania porad genealogicznych zapraszamy na inne fora o tej tematyce: genealodzy.pl, Wielkopolskie Towarzystwo Genealogiczne Gniazdo
Chłop a mieszczanin
Moderator: Moderatorzy
-
AUTOR TEMATU - Posty: 102
- Rejestracja: sob gru 19, 2009 3:17 pm
- Podziękował/a: 18 razy
- Podziękowano: 10 razy
Chłop a mieszczanin
Witam, mam takie pytanie czy chłop z pochodzenia mógł stać się mieszczaninem? Np. poprzez ożenek z mieszczanką? pozdrawiam Irek
-
- Posty: 141
- Rejestracja: pt kwie 11, 2008 10:26 am
- Lokalizacja: WTG "Gniazdo"
- Podziękował/a: 1 raz
- Podziękowano: 9 razy
- Kontakt:
Re: Chłop a mieszczanin
Tak, jak najbardziej chłop mógł zostać mieszczaninem. Musiał być wolny, a co więcej wykazać się zazwyczaj majątkiem i mieszkać w mieście od dłuższego czasu. Aby stać się obywatelem miasta, musiał często posiadać ziemię lub domostwo i pewnie spełnić jeszcze cały szereg warunków, określanych przez rajców miejskich. Ożenek np. bogatego chłopa z mieszczanką i jego przeprowadzka do miasta mógł być takim powodem.
Możesz poszukać w internecie, jest sporo materiałów na ten temat. Zacząć możesz choćby na wikipedii:
Jako warunki przyjęcia stawiano m.in. urodzenie z legalnego związku, przedstawienie władzom miejskim dwóch zamożnych miejscowych protegowanych oraz złożenie uroczystego zobowiązania do przestrzegania obowiązujących praw i stosowania się do rozporządzeń władz miejskich. Przepisy miejskie w zależności od tradycji nakazywały również w określonym terminie nabycie w mieście nieruchomości oraz uiszczenie stosownych opłat do kasy miejskiej. Od końca XVI wieku w Polsce warunkiem uzyskania przyjęcia do prawa miejskiego było również wyznawanie religii rzymskokatolickiej przez osobę starającą się o takie przyjęcie (z wyjątkiem Prus Królewskich, gdzie największe miasta były luterańskie.)
Osoba, która uzyskała akceptację władz miejskich, składała przysięgę i była następnie odnotowywana w księdze przyjęć do prawa miejskiego (łac. album civile). (http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_miej ... o_miejskie)
Możesz poszukać w internecie, jest sporo materiałów na ten temat. Zacząć możesz choćby na wikipedii:
Jako warunki przyjęcia stawiano m.in. urodzenie z legalnego związku, przedstawienie władzom miejskim dwóch zamożnych miejscowych protegowanych oraz złożenie uroczystego zobowiązania do przestrzegania obowiązujących praw i stosowania się do rozporządzeń władz miejskich. Przepisy miejskie w zależności od tradycji nakazywały również w określonym terminie nabycie w mieście nieruchomości oraz uiszczenie stosownych opłat do kasy miejskiej. Od końca XVI wieku w Polsce warunkiem uzyskania przyjęcia do prawa miejskiego było również wyznawanie religii rzymskokatolickiej przez osobę starającą się o takie przyjęcie (z wyjątkiem Prus Królewskich, gdzie największe miasta były luterańskie.)
Osoba, która uzyskała akceptację władz miejskich, składała przysięgę i była następnie odnotowywana w księdze przyjęć do prawa miejskiego (łac. album civile). (http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_miej ... o_miejskie)
Re: Chłop a mieszczanin
Witam!
Pozwolę sobie do tego co zostało już powiedziane dodać kilka uwag, posiłkując się pracą W. Ćwika „Obywatelstwo miejskie w Królestwie Polskim (1815-1867) na tle praktyki w Lublinie”, zamieszczoną w zbiorze rozpraw naukowych pt. „Społeczeństwo polskie XVIII i XIX wieku”, PWN, Warszawa 1970.
W rozdziale „Pochodzenie stanowe nowych obywateli” autor pisze:
„Do przyjęcia obywatelstwa miejskiego obowiązani byli wszyscy, bez względu na przynależność stanową, jeśli nabyli w mieście nieruchomość lub zajęli się handlem albo rzemiosłem.”
Odnośnie chłopów dalej padają następujące stwierdzenia:
„Nie potrafię na podstawie wykorzystanych źródeł odpowiedzieć na pytanie, czy i w jakim stopniu grono obywateli Lublina zostało zasilone emigracją ze wsi. Żaden wpis nie upoważnia nas do pozytywnego stwierdzenia choćby odosobnionego faktu przyjęcia chłopa do prawa miejskiego. Jest rzeczą niewątpliwą, że do Lublina napływali także chłopi. Przybysze ci tworzyli najczęściej biedotę miejską, plebs, niektórzy tylko po przebyciu wieloletniej „kwarantanny”, opanowaniu zawodu, zdobyciu odpowiednich środków dla nabycia nieruchomości mogli wejść do grona obywateli miasta. Czasem dostępowało tego awansu drugie pokolenie”.
Przykład dotyczy dużego miasta. Jeśli mogę wyrazić własne zdanie, to przypuszczam, iż w małych miasteczkach w opisywanym okresie przypadków awansu chłopa na obywatela miejskiego było więcej.
Pozdrawiam
Piotr
Pozwolę sobie do tego co zostało już powiedziane dodać kilka uwag, posiłkując się pracą W. Ćwika „Obywatelstwo miejskie w Królestwie Polskim (1815-1867) na tle praktyki w Lublinie”, zamieszczoną w zbiorze rozpraw naukowych pt. „Społeczeństwo polskie XVIII i XIX wieku”, PWN, Warszawa 1970.
W rozdziale „Pochodzenie stanowe nowych obywateli” autor pisze:
„Do przyjęcia obywatelstwa miejskiego obowiązani byli wszyscy, bez względu na przynależność stanową, jeśli nabyli w mieście nieruchomość lub zajęli się handlem albo rzemiosłem.”
Odnośnie chłopów dalej padają następujące stwierdzenia:
„Nie potrafię na podstawie wykorzystanych źródeł odpowiedzieć na pytanie, czy i w jakim stopniu grono obywateli Lublina zostało zasilone emigracją ze wsi. Żaden wpis nie upoważnia nas do pozytywnego stwierdzenia choćby odosobnionego faktu przyjęcia chłopa do prawa miejskiego. Jest rzeczą niewątpliwą, że do Lublina napływali także chłopi. Przybysze ci tworzyli najczęściej biedotę miejską, plebs, niektórzy tylko po przebyciu wieloletniej „kwarantanny”, opanowaniu zawodu, zdobyciu odpowiednich środków dla nabycia nieruchomości mogli wejść do grona obywateli miasta. Czasem dostępowało tego awansu drugie pokolenie”.
Przykład dotyczy dużego miasta. Jeśli mogę wyrazić własne zdanie, to przypuszczam, iż w małych miasteczkach w opisywanym okresie przypadków awansu chłopa na obywatela miejskiego było więcej.
Pozdrawiam
Piotr
-
AUTOR TEMATU - Posty: 102
- Rejestracja: sob gru 19, 2009 3:17 pm
- Podziękował/a: 18 razy
- Podziękowano: 10 razy
Re: Chłop a mieszczanin
Witam ,
Chciałem podzielić się taką wesołą dla mnie informacją . otóż znalazłem przykład, który świadczy o tym, że chłop mógł zostać mieszczaninem (w interesującej mnie parafii ).
Parafia Jedlińsk. Rok 1816 – Walenty Szablewski ,kawaler, syn Antoniego i Marianny – według metryki z ksiąg kościoła wrociszewskiego - pełnoletni, i Małgorzata Skurosz (…) z Jedlińska (a więc mieszczanka). Jeszcze kilka tygodni przed swoim ślubem Walenty w akcie z tego samego roku (1816r.). określany jest jako włościanin, parobek lat 28 (a więc ur. 1788r.) W akcie z 1825r. Walenty Szablewski określany jest już jako mieszczanin!!!
W Genetece -w parafii Wrociszew-znalazłem, że Walenty Szablewski ur. 1788r. w Grzegorzewicach s. labor. (pracowitych)Antoniego I Marianny.
A więc chłop mógł zostać mieszczaninem
Niniejszym postem chciałem tylko zachęcić, że warto szukać odpowiedzi na ”nurtujące” pytania
Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim za okazaną pomoc. Pozdrawiam Irek
Chciałem podzielić się taką wesołą dla mnie informacją . otóż znalazłem przykład, który świadczy o tym, że chłop mógł zostać mieszczaninem (w interesującej mnie parafii ).
Parafia Jedlińsk. Rok 1816 – Walenty Szablewski ,kawaler, syn Antoniego i Marianny – według metryki z ksiąg kościoła wrociszewskiego - pełnoletni, i Małgorzata Skurosz (…) z Jedlińska (a więc mieszczanka). Jeszcze kilka tygodni przed swoim ślubem Walenty w akcie z tego samego roku (1816r.). określany jest jako włościanin, parobek lat 28 (a więc ur. 1788r.) W akcie z 1825r. Walenty Szablewski określany jest już jako mieszczanin!!!
W Genetece -w parafii Wrociszew-znalazłem, że Walenty Szablewski ur. 1788r. w Grzegorzewicach s. labor. (pracowitych)Antoniego I Marianny.
A więc chłop mógł zostać mieszczaninem

Niniejszym postem chciałem tylko zachęcić, że warto szukać odpowiedzi na ”nurtujące” pytania

Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim za okazaną pomoc. Pozdrawiam Irek