czy prababcia narozrabiała?
: czw lut 16, 2012 8:07 am
Witam,
przedstawiam Wam moją pra(5x)babcię Agatę. Rzecz dzieje się we wsi Żarowo, parafia Przedecz (wschodnia Wielkopolska) w roku 1822 i 1823.
W czerwcu 1822 r. Agata pochowała męża Tomasza Kaliniaka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/294 ... dd52b.html
W siepniu 1822 w tej samej miejscowości i pararfii Tomasz Kaliniak chrzi swoją córkę Maryannę, urodzoną, a jakże, z małżonki jego Agaty:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/049 ... 5d6eb.html
Czy zmarły Tomasz Kaliniak i Tomasz Kaliniak, który stawił się osobiście u księdza w sierpniu z córką, obaj żonaci z Agatą (brak panieńskiego nazwiska) to dwie różne osoby? Czy może jednak ktoś "w imieniu" zmarłego Tomasza stawił się u księdza, a ksiądz "nie zauważył"?
Jakby tego było mało, dokładnie rok po śmierci Tomasza, w czerwcu 1823 r. Agata wydaje się ponownie za mąż, za Klemensa Płochę. Nic w tym dziwnego, w końcu ma prawo, a na gospodarce pracować trzeba. Ale akt ślubu budzi we mnie mieszane uczucia. Takiego jeszcze nie widziałam.
cz. 1 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f01 ... 490b4.html
cz. 2 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/da4 ... 78d82.html
Czy to kwestia przypadku (pecha?) Agaty i akt ślubu wygląda, jak wygląda. Wydaje mi się, iż akt chrztu Maryanny i akt zgonu Tomasza sporządzała inna osoba niż akt ślubu Agaty i Klemensa. Czy po prosty mam za mało danych, by wysnuwać jakiekolwiek wnioski, oprócz danych z aktów. Bezwględnie muszę obejrzeć zapowiedzi, może coś się wyjaśni.
Czy babcia Agata narozrabiała, jak myślicie?
przedstawiam Wam moją pra(5x)babcię Agatę. Rzecz dzieje się we wsi Żarowo, parafia Przedecz (wschodnia Wielkopolska) w roku 1822 i 1823.
W czerwcu 1822 r. Agata pochowała męża Tomasza Kaliniaka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/294 ... dd52b.html
W siepniu 1822 w tej samej miejscowości i pararfii Tomasz Kaliniak chrzi swoją córkę Maryannę, urodzoną, a jakże, z małżonki jego Agaty:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/049 ... 5d6eb.html
Czy zmarły Tomasz Kaliniak i Tomasz Kaliniak, który stawił się osobiście u księdza w sierpniu z córką, obaj żonaci z Agatą (brak panieńskiego nazwiska) to dwie różne osoby? Czy może jednak ktoś "w imieniu" zmarłego Tomasza stawił się u księdza, a ksiądz "nie zauważył"?
Jakby tego było mało, dokładnie rok po śmierci Tomasza, w czerwcu 1823 r. Agata wydaje się ponownie za mąż, za Klemensa Płochę. Nic w tym dziwnego, w końcu ma prawo, a na gospodarce pracować trzeba. Ale akt ślubu budzi we mnie mieszane uczucia. Takiego jeszcze nie widziałam.
cz. 1 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f01 ... 490b4.html
cz. 2 http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/da4 ... 78d82.html
Czy to kwestia przypadku (pecha?) Agaty i akt ślubu wygląda, jak wygląda. Wydaje mi się, iż akt chrztu Maryanny i akt zgonu Tomasza sporządzała inna osoba niż akt ślubu Agaty i Klemensa. Czy po prosty mam za mało danych, by wysnuwać jakiekolwiek wnioski, oprócz danych z aktów. Bezwględnie muszę obejrzeć zapowiedzi, może coś się wyjaśni.
Czy babcia Agata narozrabiała, jak myślicie?