Co dalej z programami indeksacyjnymi?
: ndz sty 11, 2009 5:06 pm
Coraz bliżej do uruchomienia programu pilotażowego opracowywanego wspólnie przez Polskie Towarzystwo Genealogiczne i Naczelną Dyrekcję Archiwów Państwowych (patrz artykuł i dyskusja http://www.genealodzy.pl/name-News-arti ... -211.phtml )
Jednocześnie pełną parą idą prace nad różnymi programami indeksacyjnymi. Z każdym dniem przybywa nazwisk w rozproszonych bazach.
Jednak rysuje się pytanie o przyszłość tych baz, po uruchomieniu ogólnopolskiego programu indeksacyjnego. Co dalej z nimi będzie? Jaką będą pełniły funkcję? Jaka będzie ich wiarygodność w zderzeniu z profesjonalnie przygotowywanym ogólnopolskim projektem?
Może moje pytania i obawy są na wyrost, ale dla jasności sytuacji, warto je postawić.
Zacznijmy od krótkiego przeglądu dotychczas prowadzonych projektów indeksacyjnych.
Nie miejsce tu na analizowanie kolejności ich powstawania, ale na przedstawienie stanu bieżącego. Proszę również o wybaczenie autorów tych projektów, że opiszę ich przedsięwzięcia w dużym uproszczeniu, ale nie o to w tych rozważaniach chodzi.
Co więc dotychczas mamy?
Poznań Projekt Łukasza Bieleckiego. Ma na celu zindeksowanie małżeństw z terenu Wielkopolski w granicach dawnej pruskiej Prowincji Poznańskiej. Wg danych ze strony http://bindweed.man.poznan.pl/posen/pomoc.php zawiera 346 815 małżeństw
Ogólnopolski indeks małżeństw do roku 1899. Marka Minakowskiego. Znany pod nazwą strony na której został umieszczony, jako „Przodkowie”. Swoim zasięgiem obejmuje obszar Królestwa Polskiego i Wolnego Miasta Kraków. Według informacji na stronie http://www.przodkowie.com/metryki/ zgromadzono tam 69 129 małżeństw.
Projekt indeksacji pomorskich ksiąg metrykalnych, prowadzony przez Pomorskie TG
http://www.ptg.gda.pl/index.php/certifi ... tion/main/
Niestety strony nie zawierają informacji o ilości zgromadzonych zapisów lub też są one skutecznie schowane. Opracowywane są wszystkie księgi.
Osobno indeksację prowadzi także Lubelskie TG. Niestety także tutaj trudno znaleźć informację o ilości zgromadzonych indeksów. http://ltg.pl/content/category/1/24/62/
Opracowywane są wszystkie księgi
Znana wszystkim Geneteka, prowadzona jest pod patronatem Polskiego TG.
Gromadzone są tu indeksy wszystkich ksiąg z terenu całej Polski oraz dawnych ziem wschodnich.
Dzięki pracy licznych wolontariuszy, Geneteka ma już ponad milion wpisów.
Jest jeszcze trochę indeksów rozproszonych po sieci, np. na stronach http://www.stankiewicz.e.pl/forum/viewforum.php?f=11
czy http://www.rootsweb.ancestry.com/~polwg ... hives.html
i innych.
Na ile dane z tych baz się pokrywają? Czy istnieje wzajemna współpraca? Czy przekazywane są wzajemnie informacje?
Na te pytania każdy może sobie sam odpowiedzieć.
Początkowo, projekty te miały dość jasno zarysowane obszary zainteresowań i wzajemnie się uzupełniały, co widać na stronach Przodkowie i Poznań Projekt. Później, gdy dochodziły kolejne, obraz właściwości terytorialnych ulegał zatarciu. Gdy powstała Geneteka, która swoimi bazami objęła całą Polskę, sytuacja się skomplikowała.
Obszary zainteresowań zaczęły się pokrywać, chociaż założenia pozostały nieco odmienne.
Nie miejsce tu na ocenę różnic pomiędzy poszczególnymi projektami i toczenie sporów „ideologicznych”. Wszystkie działania są dobre, jeśli tylko opisują obszar dokumentów, którymi jesteśmy zainteresowani.
Pytanie, jakie się ciśnie: a może by tak stworzyć jedną bazę? Należy chyba do pytań akademickich i raczej nie doczeka się odpowiedzi.
Chociaż częściowo udało się to pozornie niewykonalne zadanie naszemu Koledze, Kubie Charęży
Kuba zrobił rzecz w swojej istocie genialnie prostą, ale jakże skuteczną i potrzebną. Warto chyba to bardziej rozpropagować i wesprzeć autora w jego benedyktyńskiej pracy!!!
Oto link do tej strony, która próbuje łączyć rozproszone dotychczas bazy danych.
http://www.ksiegi-parafialne.pl/
Wróćmy jednak do naszych rozważań dotyczących dalszych losów wymienionych projektów indeksacyjnych.
Co się z nimi stanie, gdy sprawdzi się program pilotażowy i ruszy pełną parą właściwy projekt?
W telegraficznym skrócie powiem, że ma on polegać na udostępnieniu on-line wszystkich zasobów metrykalnych zgromadzonych w polskich archiwach państwowych. Równolegle nasze środowisko genealogiczne, ma robić do tych metryk indeksy wg ściśle określonych wzorców.
Tak więc będą z pewnością przypadki, gdy po raz drugi będzie trzeba sięgnąć do zindeksowanych już metryk i zrobić to po raz wtóry, ale wg profesjonalnych standardów.
Czy więc dotychczasowe zbiory będą przydatne?
Myślę, że tak. Są one w dużej części budowane w oparciu o księgi będące w zasobach kościelnych. Czasami więc będziemy mieli sytuację, że te same metryki będą dwukrotnie opisywane, bowiem raz z duplikatów a raz z unikatów. W dotychczasowych bazach zindeksowane zostały ze zbiorów np. parafii, a za chwilę to samo będzie indeksowane na podstawie drugiego egzemplarza przechowywanego w AP.
Siłą rzeczy mogą wystąpić różnice w numeracji, stronach, a nawet niektórych szczegółach merytorycznych.
Duża jednak część indeksów pochodzi z ksiąg trydenckich, których nie ma w zasobach państwowych. Dotyczy to szczególnie okresu sprzed epoki napoleońskiej. I tu tkwi siła dotychczasowych projektów.
Tak naprawdę to nikt nie wie, jaka część zgromadzonych w wymienionych bazach danych oparta jest o źródła kościelne, które będą pominięte w ogólnopolskim projekcie PTG i NDAP, ponieważ nie były one opisywane pod tym kątem.
Wedle zapewnień prezesa PTG, projekt ma jedynie pomóc Genetece w jej rozwoju. Zacytuję tu dwie wypowiedzi Jacka Młochowskiego z dyskusji w tej sprawie:
Wolontariusze z poszczególnych towarzystw zaangażowani są bardzo mocno w lokalne projekty. Wielu nie zrzeszonych pasjonatów wspiera dzisiaj projekt Geneteka. Czy wystarczy rąk do jednakowo dynamicznej obsługi dotychczasowych projektów i nowego przedsięwzięcia? Tym bardziej, że wg. standardów każdą parafię ma się opracowywać trzykrotnie, aby wyeliminować błędy. Czy wystarczy rąk i zapału do obsługi wszystkich baz?
A może pora dogadać się z innymi autorami lokalnych projektów i jakoś to ułożyć, aby zapewnić ciągłość tak potrzebnych prac?
Może warto pomyśleć o tym, aby standardy wypracowane dla programu ogólnopolskiego, wdrożyć także w pozostałych przedsięwzięciach i udostępnić w tym celu schematy oraz autorski program Tomka Nitscha służący do indeksacji?
Póki co zapraszam do wsparcia strony Kuby http://www.ksiegi-parafialne.pl/
I nadsyłaniu do niego sygnałów o odkrytych indeksach.
Ach, gdyby tak administratorzy istniejących baz zechcieli zrozumieć jak ważne jest to przedsięwzięcie?
Jednocześnie pełną parą idą prace nad różnymi programami indeksacyjnymi. Z każdym dniem przybywa nazwisk w rozproszonych bazach.
Jednak rysuje się pytanie o przyszłość tych baz, po uruchomieniu ogólnopolskiego programu indeksacyjnego. Co dalej z nimi będzie? Jaką będą pełniły funkcję? Jaka będzie ich wiarygodność w zderzeniu z profesjonalnie przygotowywanym ogólnopolskim projektem?
Może moje pytania i obawy są na wyrost, ale dla jasności sytuacji, warto je postawić.
Zacznijmy od krótkiego przeglądu dotychczas prowadzonych projektów indeksacyjnych.
Nie miejsce tu na analizowanie kolejności ich powstawania, ale na przedstawienie stanu bieżącego. Proszę również o wybaczenie autorów tych projektów, że opiszę ich przedsięwzięcia w dużym uproszczeniu, ale nie o to w tych rozważaniach chodzi.
Co więc dotychczas mamy?
Poznań Projekt Łukasza Bieleckiego. Ma na celu zindeksowanie małżeństw z terenu Wielkopolski w granicach dawnej pruskiej Prowincji Poznańskiej. Wg danych ze strony http://bindweed.man.poznan.pl/posen/pomoc.php zawiera 346 815 małżeństw
Ogólnopolski indeks małżeństw do roku 1899. Marka Minakowskiego. Znany pod nazwą strony na której został umieszczony, jako „Przodkowie”. Swoim zasięgiem obejmuje obszar Królestwa Polskiego i Wolnego Miasta Kraków. Według informacji na stronie http://www.przodkowie.com/metryki/ zgromadzono tam 69 129 małżeństw.
Projekt indeksacji pomorskich ksiąg metrykalnych, prowadzony przez Pomorskie TG
http://www.ptg.gda.pl/index.php/certifi ... tion/main/
Niestety strony nie zawierają informacji o ilości zgromadzonych zapisów lub też są one skutecznie schowane. Opracowywane są wszystkie księgi.
Osobno indeksację prowadzi także Lubelskie TG. Niestety także tutaj trudno znaleźć informację o ilości zgromadzonych indeksów. http://ltg.pl/content/category/1/24/62/
Opracowywane są wszystkie księgi
Znana wszystkim Geneteka, prowadzona jest pod patronatem Polskiego TG.
Gromadzone są tu indeksy wszystkich ksiąg z terenu całej Polski oraz dawnych ziem wschodnich.
Dzięki pracy licznych wolontariuszy, Geneteka ma już ponad milion wpisów.
Jest jeszcze trochę indeksów rozproszonych po sieci, np. na stronach http://www.stankiewicz.e.pl/forum/viewforum.php?f=11
czy http://www.rootsweb.ancestry.com/~polwg ... hives.html
i innych.
Na ile dane z tych baz się pokrywają? Czy istnieje wzajemna współpraca? Czy przekazywane są wzajemnie informacje?
Na te pytania każdy może sobie sam odpowiedzieć.
Początkowo, projekty te miały dość jasno zarysowane obszary zainteresowań i wzajemnie się uzupełniały, co widać na stronach Przodkowie i Poznań Projekt. Później, gdy dochodziły kolejne, obraz właściwości terytorialnych ulegał zatarciu. Gdy powstała Geneteka, która swoimi bazami objęła całą Polskę, sytuacja się skomplikowała.
Obszary zainteresowań zaczęły się pokrywać, chociaż założenia pozostały nieco odmienne.
Nie miejsce tu na ocenę różnic pomiędzy poszczególnymi projektami i toczenie sporów „ideologicznych”. Wszystkie działania są dobre, jeśli tylko opisują obszar dokumentów, którymi jesteśmy zainteresowani.
Pytanie, jakie się ciśnie: a może by tak stworzyć jedną bazę? Należy chyba do pytań akademickich i raczej nie doczeka się odpowiedzi.
Chociaż częściowo udało się to pozornie niewykonalne zadanie naszemu Koledze, Kubie Charęży
Kuba zrobił rzecz w swojej istocie genialnie prostą, ale jakże skuteczną i potrzebną. Warto chyba to bardziej rozpropagować i wesprzeć autora w jego benedyktyńskiej pracy!!!
Oto link do tej strony, która próbuje łączyć rozproszone dotychczas bazy danych.
http://www.ksiegi-parafialne.pl/
Wróćmy jednak do naszych rozważań dotyczących dalszych losów wymienionych projektów indeksacyjnych.
Co się z nimi stanie, gdy sprawdzi się program pilotażowy i ruszy pełną parą właściwy projekt?
W telegraficznym skrócie powiem, że ma on polegać na udostępnieniu on-line wszystkich zasobów metrykalnych zgromadzonych w polskich archiwach państwowych. Równolegle nasze środowisko genealogiczne, ma robić do tych metryk indeksy wg ściśle określonych wzorców.
Tak więc będą z pewnością przypadki, gdy po raz drugi będzie trzeba sięgnąć do zindeksowanych już metryk i zrobić to po raz wtóry, ale wg profesjonalnych standardów.
Czy więc dotychczasowe zbiory będą przydatne?
Myślę, że tak. Są one w dużej części budowane w oparciu o księgi będące w zasobach kościelnych. Czasami więc będziemy mieli sytuację, że te same metryki będą dwukrotnie opisywane, bowiem raz z duplikatów a raz z unikatów. W dotychczasowych bazach zindeksowane zostały ze zbiorów np. parafii, a za chwilę to samo będzie indeksowane na podstawie drugiego egzemplarza przechowywanego w AP.
Siłą rzeczy mogą wystąpić różnice w numeracji, stronach, a nawet niektórych szczegółach merytorycznych.
Duża jednak część indeksów pochodzi z ksiąg trydenckich, których nie ma w zasobach państwowych. Dotyczy to szczególnie okresu sprzed epoki napoleońskiej. I tu tkwi siła dotychczasowych projektów.
Tak naprawdę to nikt nie wie, jaka część zgromadzonych w wymienionych bazach danych oparta jest o źródła kościelne, które będą pominięte w ogólnopolskim projekcie PTG i NDAP, ponieważ nie były one opisywane pod tym kątem.
Wedle zapewnień prezesa PTG, projekt ma jedynie pomóc Genetece w jej rozwoju. Zacytuję tu dwie wypowiedzi Jacka Młochowskiego z dyskusji w tej sprawie:
I dalej wyjaśnienia relacji programu do Geneteki:„Projekt indeksacji metryk AP służy przede wszystkim opublikowaniu on-line w internecie skanów ASC będących w dyspozycji AP, a właściwie stworzeniu metod do realizacji tego celu w dużej skali.
Trzeba będzie ponownie sięgać do zbiorów i to niejednokrotnie, gdyż zakładam, że korzystając z metody stosowanej przez Mormonów nad tym samym zasobem pracować będzie 2-3 osoby. Dwie z nich niezależnie przygotują indeksy korzystając ze specjalnego indeksownika. Indeksy zostaną porównane przez oprogramowanie komputerowe a rozbieżności zweryfikowane przez trzecią osobę. Poza tym, jak już zaznaczyłem, będą one skojarzone ze skanami, a te będą jednoznacznie określone przez zasób, sygnaturę, (unikat, duplikat, parafia, lokalizacja źródła skanów). Takie są założenia, ale ponieważ jest to program pilotażowy więc zmiany metodyki są możliwe.
Obecnie w Genetece brak wielu z tych informacji. Mamy dane z określonej miejscowości nie wiedząc z której parafii pochodzą ani czy były spisane z unikatu czy z duplikatu.”
To daje pewne nadzieje, chociaż brakuje mi rozmowy na temat wykorzystania tzw. „zasobów ludzkich” do przyszłego programu oraz relacji z innymi projektami.„Geneteka rozwija się bardzo dynamicznie. Ostatnio przybyło bardzo wiele wpisów. Wpisy z Geneteki nie zostaną uwzględnione w pilotażowym projekcie choćby dlatego, ze nie mamy do nich skanów oraz upoważnienia do ich publikacji. Program pilotażowy nie zastępuje Geneteki. Jest on przygotowywany pod kątem prezentacji zasobów AP. To raczej Geneteka skorzysta z programu pilotażowego. Po pierwsze powiększając swoje zasoby o zindeksowane księgi, po drugie poprzez wykorzystanie nabytych w pilotażu doświadczeń do poprawy jej funkcjonalności.
Geneteka będzie rosła i będzie się zmieniać. Program pilotażowy również w tym pomoże.”
Wolontariusze z poszczególnych towarzystw zaangażowani są bardzo mocno w lokalne projekty. Wielu nie zrzeszonych pasjonatów wspiera dzisiaj projekt Geneteka. Czy wystarczy rąk do jednakowo dynamicznej obsługi dotychczasowych projektów i nowego przedsięwzięcia? Tym bardziej, że wg. standardów każdą parafię ma się opracowywać trzykrotnie, aby wyeliminować błędy. Czy wystarczy rąk i zapału do obsługi wszystkich baz?
A może pora dogadać się z innymi autorami lokalnych projektów i jakoś to ułożyć, aby zapewnić ciągłość tak potrzebnych prac?
Może warto pomyśleć o tym, aby standardy wypracowane dla programu ogólnopolskiego, wdrożyć także w pozostałych przedsięwzięciach i udostępnić w tym celu schematy oraz autorski program Tomka Nitscha służący do indeksacji?
Póki co zapraszam do wsparcia strony Kuby http://www.ksiegi-parafialne.pl/
I nadsyłaniu do niego sygnałów o odkrytych indeksach.
Ach, gdyby tak administratorzy istniejących baz zechcieli zrozumieć jak ważne jest to przedsięwzięcie?