FORGEN

Był czas kiedy Kion wspoltworzyl to forum. Dawien dawna to bylo i mily to byl czas, choc obleczony w przerozne wahania nastrojow zyciowych. A jednak wracam tu ostatnio, bo wiele to osob poznalem bliskich mi, serdecznych

Kion zeni sie teraz i zamyka pewien rozdzial swojej wlasnej genealogii, burzliwej, acz niepowtarzalnej. Kiedys ostanie sie, wszystek owych przygod zyciowych opisany w ksiazce, ktora ma sie w swojej edycji ku koncowi. I zarowno forgen, jak i genpol beda mialy tam swoje miejsce. I wiele osob zwiazanych z tymi portalami znajdzie swoje miejsce w tej amatorskiej zapewne, ale nader zyciowo szczerej historii- dla niektorych wspominek ledwie (nie pogniewajcie sie), dla niektorych znajdzie sie i rozdzial, dwa. Czasem malostka sie wydaje, acz nie jest, jak male forum i grupa ludzi moze zmienic zycie jednostki. Uwiezcie mi, historie budowane dzieki Tomkowi, Waldkowi, Witkowi i innym sa warte ogarka i kawalka piora.

A tymczasem zaglebiajmy sie w przeszlosc. Nie zapominajac przy tym, ze i my kiedys bedziemy przodkami. I czym wiecej czasu poswiecimy na spisanie wlasnych, niepowtarzalnych wspomnien, tym wieksza "frajde" beda mialy nasze prawnuki ze "swojego pradziadka/prababci". Tworzmy "geneo", po to przeciez sie tym pasjonujemy

Jednoczesnie publicznie dziekuje Włodkowi i Tomkowi za pomoc, ktora mi kiedys udzielili. Dzieki nim moje skromne ja wciaz buduje zycie i zawdzieczam Im szczegol, ze jestem i wciaz moge spisywac pasjonujaca historie swojego zycia dla swoich dzieci i wnukow

Dzien Dobry Maciek ,
Zdjecie w profilu zmienione, ale styl ten sam.
Witaj kolego z dawnych i wesolych dni.
Zostan z nami,
Bozenna

Macieju, cieszę się bardzo, że znowu jesteś z nami, brakowało tu ciebie.
A przy okazji ożenku, przyjmij me najszczersze życzenia długich lat wspólnego pożycia i... licznego potomstwa.
Krzysztof

Nareszcie jesteś! Wszystkiego naj,naj ...

Dziękuję za miłe słowa. To miłe, że ktoś tu jeszcze pamięta o mnie

Ja nie tylko pamiętam ale i często wspominam. Wszak dzięki Tobie i Twojej prośbie po raz pierwszy w życiu przekroczyłem progi AD we Włocławku. A potem to już samo poleciało...
Miło żeś znów aktywny.
No i wszystkiego Naaaaj na nowej drodze...