Proszę o pomoc w wyjaśnieniu tajemnicy pradziadka
: ndz maja 30, 2010 10:21 pm
Chciałbym prosić o radę, w jakim kierunku powinny iść moje poszukiwania. Sprawa dotyczy mojego 3 x pradziadka. Wiem kiedy i gdzie umarł, ale w księdze parafialnej nie ma nic na temat dokładnej daty urodzenia. Sytuację komplikuje fakt, że nie był katolikiem. Ale po kolei.
Na karty rodzinnej historii w oparciu o zachowane dokumenty mój 3 x pradziadek Wojciech Thulie wkroczył w 1875 roku. 1 czerwca 1875 roku urodził się jego pierwszy syn (nieśluby) Władysław Thulie. Przy zapisie o tych narodzinach w księdze parafialnej jest również zapis, że „Wojciech Thulie, stolarz, zeznał wobec świadków Ferdynanda Haiberta i Edwarda Horskiego obywateli z Buska, że jest ojcem naturalnym dziecka Władysława, urodzonego od Agnieszki Matyskowej. Dziecko legitymowane zostało przez małżeństwo z 19/9/1875 r.”
Po tych narodzinach, Wojciech Thulie rozpoczął starania o zawarcie związku małżeńskiego z Agnieszką (matką dziecka). Było to o tyle skomplikowane, że Wojciech Thulie chyba nie był katolikiem. Wojciech Thulie musiał wystąpił o pozwolenie na chrzest w obrządku łacińskim. Starania te podjął pomiędzy urodzeniem syna Władysława a otrzymaniem zezwolenia, a więc między 1 czerwca 1875 roku a 30 sierpnia 1875 roku. Pod tą ostatnią datą w księdze narodzin parafialnej Buska, gdzie odbył się ślub znajduje się informacja następującej treści:
„Zezwolenie od Konsystorza Metropolii Lwowskiej obrządku łacińskiego z 30-tego sierpnia roku 1875 na chrzest „pod warunkiem” Wojciecha Thuliego. Wojciech Thulie urodzony we Lwowie oraz w Busku pod numerem 29 zamieszkały, lat ok. 33 mający, został ochrzczony pod warunkiem 4/9/1875 wobec świadków, czyli chrzestnych: Franciszek Mały i Karolina Horska, obywateli w Busku. Został ochrzczony pod warunkiem, żeby mógł zawierać ślub”.
I teraz moje pytania. Jak sądzicie:
1. Czy Wojciech Thulie był tylko nieochrzczony w dzieciństwie, czy też był innej wiary?
Będę wdzięczny za każdą sugestię.
Pozdrawiam
Andrzej Dobkiewicz
Na karty rodzinnej historii w oparciu o zachowane dokumenty mój 3 x pradziadek Wojciech Thulie wkroczył w 1875 roku. 1 czerwca 1875 roku urodził się jego pierwszy syn (nieśluby) Władysław Thulie. Przy zapisie o tych narodzinach w księdze parafialnej jest również zapis, że „Wojciech Thulie, stolarz, zeznał wobec świadków Ferdynanda Haiberta i Edwarda Horskiego obywateli z Buska, że jest ojcem naturalnym dziecka Władysława, urodzonego od Agnieszki Matyskowej. Dziecko legitymowane zostało przez małżeństwo z 19/9/1875 r.”
Po tych narodzinach, Wojciech Thulie rozpoczął starania o zawarcie związku małżeńskiego z Agnieszką (matką dziecka). Było to o tyle skomplikowane, że Wojciech Thulie chyba nie był katolikiem. Wojciech Thulie musiał wystąpił o pozwolenie na chrzest w obrządku łacińskim. Starania te podjął pomiędzy urodzeniem syna Władysława a otrzymaniem zezwolenia, a więc między 1 czerwca 1875 roku a 30 sierpnia 1875 roku. Pod tą ostatnią datą w księdze narodzin parafialnej Buska, gdzie odbył się ślub znajduje się informacja następującej treści:
„Zezwolenie od Konsystorza Metropolii Lwowskiej obrządku łacińskiego z 30-tego sierpnia roku 1875 na chrzest „pod warunkiem” Wojciecha Thuliego. Wojciech Thulie urodzony we Lwowie oraz w Busku pod numerem 29 zamieszkały, lat ok. 33 mający, został ochrzczony pod warunkiem 4/9/1875 wobec świadków, czyli chrzestnych: Franciszek Mały i Karolina Horska, obywateli w Busku. Został ochrzczony pod warunkiem, żeby mógł zawierać ślub”.
I teraz moje pytania. Jak sądzicie:
1. Czy Wojciech Thulie był tylko nieochrzczony w dzieciństwie, czy też był innej wiary?
Będę wdzięczny za każdą sugestię.
Pozdrawiam
Andrzej Dobkiewicz