Strona 1 z 2

Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 6:51 pm
autor: gosiaczek51
Mam dziwny przypadek w rodzinie:
Otóż moja babcia Kasia , /najstarsza z dzieci/ urodziła się w 1903 r. w Bieździedzy pow. Jasło , po niej rodzi się Anna 1905r. i Marianna 1907r. i wszystko byłoby dobrze, bo wszystkie trzy córki rodzą się w Bieździedzy, ale czwarta córka Rozalka rodzi się ponad 110 km dalej w 1914 roku, dokładne miejsce to Jurgów koło Zakopanego :wow: nie mam pojęcia dlaczego moja pra babcia jechała bryczką, czy pociągiem w 9 miesiącu ciąży tyle km. żeby tam urodzić czwarte dziecko :!:
Co o tym sądzić :?: Mam akty urodzeń, więc pomyłki nie mogło być, więcej dzieci nie było poza tą czwórką, bo pradziadek zginął w I wojnie św. w 1917 roku.
Jurgów to piękne malownicze miejsce wśród gór, no ale to malutka wioska, więc raczej pomocy lekarskiej, gdyby to było zagrożenie ciąży nie należałoby się tam spodziewać, nie mam pojęcia co o tym sądzić, męczy mnie to od 10 lat.
Może ktoś ma jakiś pomysł?
Gosia

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 6:59 pm
autor: dpawlak
Skąd pomysł, że w 9 miesiącu? Między 1907 a 1914 jest 7 lat, dużo czasu by się przeprowadzić. 1914 to z kolei wojna światowa, nie wiem kiedy dokładnie rodziła się Rozalka, czy już w trakcie działań wojennych, może to był powód zmiany miejsca zamieszkania np. już w 3 miesiącu ciąży?

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 8:20 pm
autor: Sylwia Dudek
moze sie przeprowadzili na jakis czas po prostu. Moi pradziakowie pochodzacy z okolic Pawonkowa pojechali do pracy do Wanzleben 620 km, tam wzieli slub w 1899,nie wiem jak dlugo tam byli, a 14 lat pozniej w 1913 w Rudzie Slaskiej rodzi sie sie moj dziadek. Jakies 650 km od Wanzleben, pewnie tez za praca przyjechali do Rudy

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 8:21 pm
autor: gosiaczek51
Darku,
Rozalka urodziła się 28 października 1914 roku, a więc po rozpoczęciu I w.ś. i tu możesz mieć rację, że żona pojechała za mężem, który został zmobilizowany, ale czy będąc w ciąży z czwartym dzieckiem i i mając troje małych dzieci kobieta jedzie za mężem na wojnę? czy to możliwe?
Pomiędzy urodzeniem Rozalki /1914r./ a Marianną 1907r. było jeszcze jedno dziecko Józef ur. 1911r.w Bieździedzy który zmarł w 1917 roku, czyli miała czworo dzieci, kiedy pojechała za mężem.
Pradziadek służył w 9 komp. IR57, może ktoś z kolegów zna się bardziej i podpowie, gdzie te wojska stacjonowały, czy faktycznie gdzieś w okolicach Zakopanego?
Dane o pradziadku, że służył w 9 kp.IR57 mam z Archiwum z Wiednia, gdzie pisałam i uzyskałam odpis z ksiąg żołnierzy poległych we Włoszech.
Gosia

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 8:29 pm
autor: Anna Urgacz-Szczęsna
A gdzie rodzina później mieszkała? Została juz w Jurgowie, czyto był tylko epizod? Bo jeśli już tam się osiedliła, to przeprowadzki też widocznie się zdarzały.
Ja mam przypadek, że rodzina pochodziła z galicyjskiej wsi w rzeszowskiem, rodziły się dzieci, a potem wszyscy przenieśli się do wsi oddalonej 100 km w zaborze rosyjskim. Tam już wszystkie dzieci się żeniły, umierały i ich rodzice też tam poumierali. A więc mamy małżeństwo z kilkorga dziećmi i jadą przez granicę, by zamieszkać w zupełnie nowym miejscu. Może ziemia tam była tañsza? Są to lata 60. lub 70. XIX wieku.
Ania

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 8:31 pm
autor: gosiaczek51
Sylwio, też mażesz mieć rację, tylko ta wieś Bieździedza, to rodzinne strony i pradziadka i prababci, a nawet moja babcia i moja Mama też się tam rodziły, mieszkali tam z dziada pradziada z tego co ja znalazłam to od 1772 roku, to raczej niemożliwe, żeby na chwilę zamieszkali w Jurgowie, bo poumierali wszyscy w Bieździedzy.
Gosia

-- Post scalono 12 sty 2014, 21:36 --

Aniu, wszyscy rodzili się i umierali w Bieździedzy /wcześniejsci pradziadkowie w Lublicy/, ale to rzut beretem, tylko ta jedna Rozalka ur. w 1914 r. w Jurgowie o ponad 110 km od miejsca zamieszkania, sprawdzałam w Jurgowie, specjalnie tam pojechałam 600 km i nie ma w tamtejszej parafii nazwiska Maziarz, to tylko jakiś nieznany przypadek, że jedno dziecko się tam rodzi i to po rozpoczęciu I wojny światowej.
Gosia

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 8:58 pm
autor: Sylwia Dudek
moi pradziadkowie wedrujac za praca, zamieszkamli w miejscowosciach, gdzie nie mieli rodziny. Byc moze, ze wlasnie za mezem razem z dziecmi powedrowala, a potem po jego smierci wrocila w rodzinne strony. Moja druga prababcia wraz z trojka malutkich dzieci, w wieku 5, 4 latka i noworodkiem, przeprowadzila sie 30 km, bo tam gdzie mieszkali zrobilo sie dla nich niebezpiecznie. Reszta rodziny zostala w tamtej miejscowosci, oni jako jedyni zdecydowli sie na przeprowadzke i ona sama to zalatwila, bo jej maz w tym czasie lezal pobity w szpitalu

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 9:12 pm
autor: dpawlak
Nawet mi przez myśl nie przeszło że włóczyła się za mężem po kraju mając stadko dzieci i kolejne w drodze.
Podobnie jak Sylwia miałem na myśli raczej to że w okolicy zaczęło robić się niebezpiecznie lub wręcz wieś została zniszczona spalona w wyniku działań wojennych, a w takiej sytuacji trudno się obudowywać męża nie ma dzieci małe a jeść też trzeba mieć za co.
Istnienie cmentarza wskazuje, że jakaś bitwa w pobliżu była:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_w ... %BAdziedza
Miałaś dziesięć lat, więc może doszłaś jakie były koleje tej wojny w Bieździedzy, ja znalazłem ten cmentarz w parę minut, a to zupełnie nie mój rejon poszukiwań i raczej nie będę ich kontynuował.
Wielokrotnie powtarzam, że o ile genealogia, to nauka pomocnicza historii, to z punktu widzenia genealogów historia, a zwłaszcza historia lokalna, to nauka pomocnicza w genealogii.

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 9:12 pm
autor: gosiaczek51
Muszę prześledzić szlak bojowy 57 IR 9 kp. gdzie pradziadek został powołany do służby, a raczej na wojnę, być może, że prababcia pojechała męża odwiedzić i jednocześnie pożegnać ;( bo za trzy lata poległ na włoskim froncie, nie zobaczył nigdy nowonarodzonej Rozalki.
Gosia

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 9:23 pm
autor: dpawlak
Proszę bardzo 57 IR w CK Armii:
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=6504
IR od InfanterieRegiment, czyli Pułk Piechoty ;-)

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 9:24 pm
autor: Cecilia
Zgadzam się z forumowiczami. We wsi mogło zrobić się niebezpiecznie w wyniku działań zbrojnych i dlatego twoja babcia zdecydowała się wraz z dziećmi odwiedzić męża. Może miała nadzieję, że jednak wróci i wszystko będzie po staremu. Zobaczyła się z mężem, myślała może że wróci do swojego domu przed rozwiązaniem - że zdąży. A tu raz dwa urodziła tam i tam dziecko zostało zarejestrowane. Po porodzie wróciła już do swojego domu. Myślę, że to tak mogło być.

Pozdrawiam.

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: ndz sty 12, 2014 9:29 pm
autor: gosiaczek51
Darku
Cmentarz ten znam, zastanawiam się jednak, dlaczego wyjechała do Jurgowa pod Zakopane, skoro za dwa lata w styczniu 1917 r.chowała na cmentarzu w Bieździedzy swoje dziecko 6 letniego Józefa.
Coś się musiało wydarzyć, że będąc w ciąży wyjechała z rodzinnej miejscowości i urodziła gdzie indziej dziecko, muszę poszukać wiadomości o szlaku bojowym 57 IR, może to mi coś wyjaśni.
Gosia

-- Post scalono 12 sty 2014, 22:31 --

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=6504
właśnie chwilę temu to znalazłam, dziękuję.
Gosia

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: pn sty 13, 2014 11:24 am
autor: Marek_W
Witam!
Jest taka publikacja o osobach ewakuowanych z Galicji w wyniku działań wojennych, chyba na stronie M.T.G. Sprawdź nazwisko, może występuje. Może wyjechała do dalekich krewnych?
Pozdrawiam, Marek

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: pn sty 13, 2014 12:44 pm
autor: gosiaczek51
Witaj Marku
Do krewnych raczej nie wyjechała,, bardziej możliwe, że pojechała odwiedzić męża, a będąc w zaawansowanej ciąży, nie zdążyła wrócić do domu.
Kiedyś, nieżyjąca już ciotka coś mówiła, że podobno pradziadek, jak poszedł na I wojnę 57 IR 9 kp. to jakimś cudem /właśnie to jest ważne i ciekawe/ znalazł się w Ameryce i powrócił stamtąd i może jego komp. stacjonowała pod Zakopanem?, że prababka tam wyjechała, aby się z nim spotkać?, ale czy ten Pułk Piechoty mógł się znaleźć w Ameryce :?: choć wiem, że Amerykanie brali udział w I wojnie światowej.
Przejrzałam szlak bojowy i te daty tylko pasują:
4. Bitwa pod Dęblinem (Iwangorod), 22-26.10. 1914.
5. Bitwa pod Krakowem, 16-30.11.1914.
gdyż Rozalka urodziła się 28 październik 1914r. w Jurgowie niedaleko Zakopanego.
Nie ma tu nic o przerzuceniu Pułku do Ameryki, nie mam więc pojęcia, pozostają mi tylko domysły.
http://www.milowkawojnicz.fora.pl/ck-ar ... ty,30.html
Gosia

Re: Jak daleko od domu kobiety rodziły dzieci ?

: pn sty 13, 2014 5:56 pm
autor: mika_tomasz
Austriacy ewakuowali całe miejscowości, które znalazły sie na linii frontu aby nie cierpiała ludność cywilna.

tekst ze strony
http://www.sciaga.pl/tekst/50526-51-i_wojna_swiatowa

1914, 28 września
Początek ewakuacji mieszkańców zagrożonego rosyjskim atakiem Krakowa. Do końca roku 1914 miasto opuściła jedna trzecia ludności (ok. 60 tys. osób). Największy obóz ewakuacyjny dla ludności z całej Galicji został zorganizowany koło Choczni we wschodnich Czechach.