FORGEN

Wygląda to tak, jakby ktoś znalazł sobie źródło dochodu, niekoniecznie zainteresowany osobiście tematem. Ty chcesz się dzielić, a ktoś inny może chcieć to wykorzystać. Informacja jest w cenie... Trzeba być ostrożnym, jeśli daje się dostęp do takich danych. Zwłaszcza, jeśli chodzi o osoby żyjące.

Darowizna i zaangażowanie paru, jak widać osób zaowocowało fantastyczną publikacją. Można oddać dokumenty, ale na razie nie chcę. Pani z archiwum wspomniała, że przydałyby się im zdjęcia obecnego parku, a kiedyś bazaru, bo takich nie mają. To chcę zrobić, ale za jakiś czas. Na razie czekam, czy właś...

To dane na tej stronie można tak sobie skopiować z czyjegoś drzewa?

Znam ten ból- żona brata mojej babci na pytanie o stare dokumenty i zdjęcia odpowiedziała, że się przewalało po domu i spaliła. Inni przekazali mi sporo informacji, zdjęć do zeskanowania, ale dokumentów nie mają. To, co mam to z archiwum. Co do ksiąg- to rzeczywiście- "przynależą" do odpowiednich ar...

Ale wnuczek ma prawo sprzedać papiery swego dziadka sprzed prawie stu lat? Chyba lepiej, niż miałyby wylądować na śmietniku? Bo było sprzątanie domu po zmarłym i rzeczy uważane za niepotrzebne stały w pudle do wyrzucenia. Wydaje mi się, że jeśli otrzymał mieszkanie w spadku wraz z zawartością, to na...

Ja także dziękuję za wyjaśnienie pochodzenia nazwiska Skindziul.

Kiedyś były, z okazji świąt dni, kiedy dostęp do tych dokumentów był bezpłatny. Na pewno są tu osoby, które mogą pomóc w znalezieniu informacji o tych nazwiskach. Ale można sporo wytropić, jak się trochę pobuszuje po tych stronach. Ja tak kiedyś znalazłam mego pradziadka na liście okrętowej, jego po...

A ja ma problem od tej właśnie drugiej strony. Zbieram różne rzeczy, opowiadam o tym gdzie się da i odkupuję od ludzi różne ciekawe rzeczy. Między innymi kamionkowe naczynia, radziecki młynek do kawy, stare książki (większość to makulatura, ale jak już taka babcia przyniosła te ciężary, to nie odpra...